Wyrazy współczucia dla wszystkich, wychowanych przed madki-katooszołomy, które uważały że kościół i szkoła są najważniejsze, przez co dzieciństwo minęło na siedzeniu przy książkach a potem niedzieli na mszy...
U mnie wśród znajomych jest piękna korelacja - im mniej chodzili do kościoła, tym więcej imprezowali i szybciej mają żony i dzieci, bo nie bali się chlać, ćpać, wyrywać i ruchać lasek za małolata.
@wqeqwfsafasdfasd jest to jedna z tych rzeczy, o które mam do rodziców największe pretensje. Wychowanie w pokorze. "Starszy ma rację", "nie dyskutuj", "jakie grzeczne dziecko" (w domyśle ciche, zamknięte w sobie), "pomódl się o pomoc" (czyli nie dostaniesz narzędzi do radzenia sobie z problemami, tylko wiarę w czary). Wiem, że nie zrobili tego w złej wierze, po prostu sami mają błędy poznawcze przekazane im przez ich rodziców (notabene również rozmodlonych, jasełkowo-odpustowych katolików).
Ja się skapnąłem, że jest problem, jak zrozumiałem że moja matka przekazuje mi wartości jakie przekazała jej matka - problem z tym, że babcia wychowała się przed i w trakcie II wojny, urodziła pierwsze dziecko zaraz po jej zakończeniu więc te wartości w XXI wieku są BARDZO nieaktualne ( ͡°ʖ̯͡°)
tylko niektórzy rozumieją to dopiero mając 40+ lat
@wqeqwfsafasdfasd: jak masz 40+ lat to dzieci są samodzielne i wtedy dopiero zaczynasz żyć wg swoich zasad a dzieci wg swoich tak jakbyś ich nie miał
to jest dopiero cope żeby z instynktu biologicznego który masz w wieku 20 lat robić jakiś nakaz który ci wpłynie na całe życie, że będziesz biedniejszy i przemęczony
@heniek_8: Nie będziesz biedniejszy i przemęczony jak jesteś myślącym człowiekiem...
Jak zaplanujesz rodzicielstwo i się przygotujesz to będzie łatwo - no ale Polacy żyją na kredyt i rozmnażają się głównie przez wpadki, stąd mylny obraz rodzicielstwa.
@wqeqwfsafasdfasd: e tam... Mój mąż ma matkę opętaną katolkę, która mnie nienawidzi bo nie chce ochrzcić dzieci i jakoś mój mąż nie jest przegrywem, ma żonę, dzieci, dom i auto
@wqeqwfsafasdfasd: To też kwestia inteligencji i dobrego wychowania mądrzy ludzie nie muszą ćpać, chlać i jechać co popadnie i robić ludziom świństwa. Wolą się realizować zawodowo, czytać książki, poszerzać wiedzę, wyjść na ludzi. Im więcej ktoś zlewa życie tym większe prawdopodpbieństwo że jest chamem bez szkoły lub amebą bez wiedzy. Potem wychodzą patusy z 6 dzieci i nic nie wiedzą o świecie. Taki gorszy sort
Jeden z wojny wróci w trumnie, inny bez nogi a inny z łupami - to, że jemu się udało wyjść na ludzi, nie znaczy że tysiące chłopa miało i ma zniszczone życie przez rodziców/dziadków debili.
@wqeqwfsafasdfasd: No tak, bo katolicy znani są z tego, że nie mają żony i dzieci XD
Znam z widzenia jednego Oskarka, który dziewczynę poznał na Oazie. Jest to człowiek dynamiczny i dobrze wyglądający i jeśli spełniasz te dwa kryteria to jesteś wygrywem w życiu, wszystko inne to cope
Wiem, że nie zrobili tego w złej wierze, po prostu sami mają błędy poznawcze przekazane im przez ich rodziców (notabene również rozmodlonych, jasełkowo-odpustowych katolików). Co prawda staram się jak mogę, żeby przejść przemianę, ale jest to cholernie trudne, mając zakodowane w sferze podświadomej takie dziadowskie nastawienia domyślne.
Teraz chłopak 15+lat który jest mega wierzący ma niemal zerowe szanse na kontakt z kobietą - no chyba, że jest wysoki, wysportowany i przystojny ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
U mnie babka byłą taka katolką, zmuszała mnie do mszy i modlitw jako dzieciaka, szczerze tego nienawidziłem. Niestety przez warunki życiowe byłem niejako uzależniony od jej kaprysów. Jak myślicie, jako 40-latek co z tego u mnie zostało? Tak zgadliście, nienawidzę kościoła, szydzę z czarów tam odprawianych.
@wqeqwfsafasdfasd: Obecne statystyki temu przeczą w zasadzie tutaj korelacja jest odwrotna niż myślisz. Tzn. im bardziej rdzenny, tradycyjny katolicyzm tym więcej dzieci i trwalsze rodziny: https://pch24.pl/usa-tradycyjni-katolicy-sa-bardziej-religijni-wyniki-badan-sa-jednoznaczne/ "Ich współczynnik dzietności wynosi 3.6 w porównaniu z 2.3 punktowym wynikiem uczestników rytu zwyczajnego." To akurat badanie z USA, w Polsce nie ma takich danych, ale możesz przejść się na Mszę Trydencką i zobaczyć ile młodych rodzin
Ja już znam te Katolickie rodziny z dziećmi: kobieta 30+ z 2ką dzieci z poprzednich "związków" i spermiarz-beciak-przegryw ;)
Ogólnie najgorsze jest niszczenie młodość, bo zamiast się bawić i szaleć to trzeba spokojnie i skromnie żyć a w niedzielę żadnych wycieczek tylko wstać rano, ubrać się ładnie i do kościoła.
@LaurenceFass: To jest dzietność na kobietę. W USA. Post jest o polskich mężczyznach 5/10 wychowanych w religijnych domach, których szanse na prokreację są raczej niskie. Oni są niewidzialni w każdej statystyce która bada wpływ religii na dzietność.
U mnie wśród znajomych jest piękna korelacja - im mniej chodzili do kościoła, tym więcej imprezowali i szybciej mają żony i dzieci, bo nie bali się chlać, ćpać, wyrywać i ruchać lasek za małolata.
#bekazkatoli #bekazpisu #bekazpodludzi #polska #kosciol #rodzina #zwiazki #przegryw
źródło: katoteroryzm
Pobierz@wqeqwfsafasdfasd: faktycznie sukces życiowy
No tak - przecież to COPE że:
kariera, szybka, bezmyślna rozrywka czy hobby > rodzina
Każdy chciałby mieć żonę/męża i zdrowe dzieci, tylko niektórzy rozumieją to dopiero mając 40+ lat
Przykładowo hobby jest bardzo ważne, ale jak masz już w domu coś więcej niż kłębki kurzu turlające się po podłodze...
Ja się skapnąłem, że jest problem, jak zrozumiałem że moja matka przekazuje mi wartości jakie przekazała jej matka - problem z tym, że babcia wychowała się przed i w trakcie II wojny, urodziła pierwsze dziecko zaraz po jej zakończeniu więc te wartości w XXI wieku są BARDZO nieaktualne ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@wqeqwfsafasdfasd: jak masz 40+ lat to dzieci są samodzielne i wtedy dopiero zaczynasz żyć wg swoich zasad a dzieci wg swoich
tak jakbyś ich nie miał
to jest dopiero cope żeby z instynktu biologicznego który masz w wieku 20 lat robić jakiś nakaz który ci wpłynie na całe życie, że będziesz biedniejszy i przemęczony
Jak zaplanujesz rodzicielstwo i się przygotujesz to będzie łatwo - no ale Polacy żyją na kredyt i rozmnażają się głównie przez wpadki, stąd mylny obraz rodzicielstwa.
Jeden z wojny wróci w trumnie, inny bez nogi a inny z łupami - to, że jemu się udało wyjść na ludzi, nie znaczy że tysiące chłopa miało i ma zniszczone życie przez rodziców/dziadków debili.
Znam z widzenia jednego Oskarka, który dziewczynę poznał na Oazie. Jest to człowiek dynamiczny i dobrze wyglądający i jeśli spełniasz te dwa kryteria to jesteś wygrywem w życiu, wszystko inne to cope
@Jawor9008: Religia to copium dla mas.
@Mardssl:
Ale wiesz, że to już nie 1990 rok?
Teraz chłopak 15+lat który jest mega wierzący ma niemal zerowe szanse na kontakt z kobietą - no chyba, że jest wysoki, wysportowany i przystojny ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
#!$%@? typie ty jesteś jakiś upośledzony?
Katolicyzm to przede wszystkim:
-celibat;
-brak przebojowości;
-myślenie, że dziewczyna = żona;
@wqeqwfsafasdfasd:
Obecne statystyki temu przeczą w zasadzie tutaj korelacja jest odwrotna niż myślisz.
Tzn. im bardziej rdzenny, tradycyjny katolicyzm tym więcej dzieci i trwalsze rodziny:
https://pch24.pl/usa-tradycyjni-katolicy-sa-bardziej-religijni-wyniki-badan-sa-jednoznaczne/
"Ich współczynnik dzietności wynosi 3.6 w porównaniu z 2.3 punktowym wynikiem uczestników rytu zwyczajnego."
To akurat badanie z USA, w Polsce nie ma takich danych, ale możesz przejść się na Mszę Trydencką i zobaczyć ile młodych rodzin
Ja już znam te Katolickie rodziny z dziećmi:
kobieta 30+ z 2ką dzieci z poprzednich "związków" i spermiarz-beciak-przegryw ;)
Ogólnie najgorsze jest niszczenie młodość, bo zamiast się bawić i szaleć to trzeba spokojnie i skromnie żyć a w niedzielę żadnych wycieczek tylko wstać rano, ubrać się ładnie i do kościoła.