Wpis z mikrobloga

@Musze_wygrac_zycie: przyuczenie u facetów aha dobre sobie. Raz natrafiłem na chłopa ale odchodził na emeryturę więc miał wyebongo to mi pokazał co i jak żebym się nie zaorał w robocie kto jest łajza a kto spoko chłopem. W reszcie przypadków było na zasadzie stawaj i rób.
@Musze_wygrac_zycie: ja jestem gościem, który właśnie przyucza nowych ludzi w swoim projekcie i nie patrzę na to czy przyuczam babę czy chłopa, a przyuczałem i tych i tych kilka razy. Zawsze staram się przekazać tyle ile się da i nauczyć kogoś tak jak się da (z możliwością popełniania błędów), żeby ta osoba faktycznie skumała to co ma robić.
@Musze_wygrac_zycie: Ja trafiłem pół roku temu do baby na przyuczenie, już pierwszego dnia jak mnie przełożona zostawiła i powiedziała jej żeby mnie wprowadzić to zrobiła krzywą minę. Oczywiście zero pomocy i jakieś #!$%@? dwuznaczne gadki. Na szczęście sam na tyle się zaparłem, że przeżyłem, mój poprzednik niestety nie miał tyle szczęścia i nie przedłużyli mu umowy. Nie wiem czy to strach przed wygryzieniem, czy coś innego