Wpis z mikrobloga

Czy w Polsce istnieje jakieś LOBBY DUBBINGOWE?
To nie jest żart bo z roku na rok widzę coraz więcej filmów zdubbingowanych a których to dosłownie NIE DA SIĘ OGLĄDAĆ.
Kto to w ogóle wymyśla? Kto jest decydentem tej farsy?

Jeszcze rozumiem jakieś filmy animowane, niegdyś Shrek = super dubbing
Ale ostatnimi czasy dosłownie wszystko się dubbinguje, Predator? Wolverine? Deadpool? No litości...
Na palcach jednej ręki można policzyć filmy fabularne z dubbingiem które da się obejrzeć (choć osobiście nie znam ani jednego).

Zastanawia mnie też o co tutaj chodzi, jak mniemam to koszt jednego lektora byłby 100x mniejszy od zdubbingowania filmu przez rzeszę aktorów. Także zadaję pytanie: Czy tu chodzi o to że po prostu nasi marni aktorzy nie mają jak zarabiać pieniędzy więc na dystrybutorach filmów wymusza się zrobienie dubbingu w zamian za dopuszczenie filmu do polskich kin? Bo szczerze innego powodu tutaj nie widzę.

Nie wiem może ze mną jest coś nie tak i większością moich znajomych którzy to ani jeden nie raczył stwierdzić że dubbing to coś fajnego w filmach fabularnych.

#film #ocochodzi #kino
  • 58
Pieniążki.
Zauważyli, że jak film jest zdubbingowany to chodzi na niego więcej gawiedzi do kina. Po prostu polacy w większości to analfabeci, którzy czytać nie potrafią.
Dla większości jak nie ma lektora/dubbingu to film jest obecnie nieoglądalny.
Skupić się nie mogą jak muszą czytać.
A co do jakości dubbingu to odnoszę wrażenie, że jest jednak lepiej niż z 10 lat wstecz. Teraz jak się ogląda film teoretycznie pod dorosłego a przynajmniej nie
@Orage: Polskie małpy to analfabeci, od zawsze miały problem z czytaniem. Pamiętam jak blisko 20 lat wstecz był bum na tanie odtwarzacze DVD, które potrafiły Divixy/Xvidy odtwarzać. Praktycznie każdy znajomy miał taki szajs w domu i tuby pełne płyt DVD z lewymi filmami z netu. I wszystko musiało być obowiązkowo z lektorem. Bo nikt czytać nie ma zamiaru. Tylko ciekawe jak chodzili do kina bo wtedy to z dubbingiem były tylko
@AntonioFacaldo: dubbing nie jest zły, ale trzeba mieć dużą bazę głosów, żeby dobrać odpowiednich aktorów. A tak robią wszystko na jedno kopyto i faktycznie sporej części takich filmów nie da oglądać.

Do tego, często dubbing nie oddaje sytuacji na ekranie, oraz często dźwięk jest za dobry w sytuacji, gdy nie powinien, np. przejeżdża samochód i w oryginale zagłusza nieco mówiącego, a przy dubbingu dźwięk jest czysty.
@AntonioFacaldo: chodzi o to że z lektorem filmu w kinie nie puścisz a nie wszyscy lubią czytać napisy. Więc masz zawsze dwie wersje, z napisami i dubbing. A jak jest dubbing to nikt już nie myśli żeby dodać lektora do TV czy na platformę, bo dla nieczytających napisy jest profesjonalny dubbing.
Lektor wg twórców jest gorszy gdyż zagłusza oryginalną ścieżkę dźwiękową. A w filmie dźwięk jest tak samo ważny jak obraz.
@pit010: Oglądało się filmy czy to na 15" CRT w 800x600 czy to na 17" LCD w 1280x1024, i w każdym średnio rozgarniętym playerze miałeś możliwość ustawienia wielkości napisów i było dobrze.
Z poziomu podstawowego odtwarzacza DVD wpiętego w telewizor, to być może mógł być faktycznie problem - ale tam faktycznie królował zazwyczaj lektor, który na DVD zazwyczaj był.
Bodaj Netlifx dopiero stosunkowo niedawno poszedł po rozum do głowy, i łaskawie