Wpis z mikrobloga

Jak byłem jeszcze w liceum to myślałem że super rozwiązaniem byłby jakiś chip w szyi / głowie / ręce na którym będą zapisane nasze dane medyczne.
Wtedy jak pacjent np nieprzytomny trafiłby do szpitala to od razu było by wiadomo na co się ostatnio leczył,
jakie miał problemy zdrowotne itp.

Fajnie jakby takie dane były 'wbijane' przez lekarzy na takiego chipa i zczytywane już podczas wizyty aby oszczędzić troche tej papierologii

Ale moje utopijne marzenia przekreślił #covid19 #koronawirus .

Coś co mogło by być tak użyteczne społecznie może być bardzo negatywnie wykorzystane przeciwko nam samym.

Tu nie chodzi już o wirusa / szczepionki tylko o władze, taki pis albo inna partia rządząca mogła by sobie wprowadzić takie cyrki jak rodem z Chin i na przykład za pójście na protesty albo sprzeciw wobec władzy mogli by znacznie ograniczyć wolność

dlatego nie poparłbym już nigdy tego rozwiazania.

#polityka #medycyna
  • 8
@wierzgontycymbale: przecież taki chip mają koty i psy i żyją, chip nie ma wpływu na cokolwiek

Dodaj jeszcze, że nie płacą podatków, nie muszą zapinać pasów w samochodzie i segregować śmieci. To naprawdę super życie z takim chipem...

Obyś trolował bo inaczej to większej głupoty już w tym tygodniu nie przeczytam.
@scarecrov: ale wiesz że taki system już jest nazywa się P1 i NFZ ma literalnie wszystkie twoje dane, udostępnianie ich między placówkami medycznymi to tylko kwestia czasu.