Wpis z mikrobloga

Wolę w środowisku zjebów i chamów pracować niż w towarzystwie wykształconej "elity". Sam jestem mgr administracji i 100x bardziej wolę zgiełk i brud magazynu, niż drobnomieszczańską "elitę" z urzędu. Z facetami jeszcze jakoś można było się dogadać, ale baby to jedna wielka porażka. Ciągłe plotki, prowokacje, donosy (najczęściej zmyślone), knucie, napuszczanie jednych na drugich, hipokryzja, fałsz, obłuda. Moralność nie istnieje. Dobrze, że stamtąd odszedłem, bo chyba bym nie wytrzymał i coś #!$%@?ł.
@Bover: Ja tam mam takie doświadczenia, że typy od takich żartów są też powodem mnóstwa problemów i wstydu jak się gdzieś z takim pójdzie.

Kobiety się pewnie o takich zabijają jak o przegrywów xD

Dobry żart się ceni, ale coś mi się zdaje, że nie ten opisany przez OP.
typy od takich żartów są też powodem mnóstwa problemów i wstydu jak się gdzieś z takim pójdzie


@krne: nikt ci nie każe tego robić, OPowi również.