Wpis z mikrobloga

#jezykiobce #angielski #francuski #niemiecki #przegryw

100 razy słyszałem mitomanów z wykopu, którzy pisali
- w 2 lata nauczyłem się programować, wtedy neetowałem, dzisiaj zarabiam 15k na miesiąc.

Chętnie wysłucham mitomanów językowych, interesują mnie historie typu - 2 lata temu zarabiałem 2k w kołchozie, zacząłem grindować niemiecki, weszło na C1 i teraz zarabiam
10k pln na miesiąc.
Są tu tacy gwiazdorzy? Gdzie nauka języka niemieckiego / francuskiego / dolnołużyckiego od 0, albo od niskiego poziomu pozwoliła wyrwać się np z pracy na magazynie?
  • 15
  • Odpowiedz
@analboss: tak. Ale ja się niemieckiego uczę już ponad 20 lat. Podstawy faktycznie można złapać w 2 lata. Moja matka od zera się nauczyła w rok. Ale po prostu jeździła do Niemiec jako opiekunka osób starszych. I mówi niegramatycznie, ale komunikatywnie. I może swobodnie rozmawiać nie tylko na temat opieki, ale generalnie na każdy.
  • Odpowiedz
@analboss: do nauki języka trzeba mieć wrodzone zdolności, tak samo do programowania. Bez nich to człowiek może się i uczyć kilka lat a i tak niewiele będzie wiedział. Ci co mają inteligencję językową załapią język w rok.
  • Odpowiedz
@analboss Jak ktos chce zarabiac to jezyk trzeba traktowac jako dodatek. Wazniejsza jest specjalizacja. Fach w reku albo ukonczony jakis dobry kierunek studiow: techniczny, prawo, ekonomia itd.
  • Odpowiedz
@analboss Ja moge tylkonwypowiedziec sie ze swojej perspektywy. Znam dwa jezyki. Angielski przyszedl mi naturalnie z duza latwoscia, francuski groche trudniej. Jezyki to duzo ciezkiej pracy jak kazda inna umiejetnosc. Najlepsza metoda to nauka przy uzywaniu Anki. Sluchanie duzo tresci w tym jezyku i praktyka. Samemu moze byc trudno znalezc mozliwosc do rozmowy. Ja jestem po studiach i pracuje w hotelu (pierwsza pracaza granica) i nie zawsze rozumiem wszystko co do mnie
  • Odpowiedz