Wpis z mikrobloga

Pytanie do przegrywów bez znajomych, z małych miejscowości - widzicie szanse na jakieś życie społeczne w swoim miejscu zamieszkania? Osobiście takiej możliwości nie dostrzegam, ludzie których znałem mnie nie szanują, zawsze byłem najsłabszym ogniwem. Prawdopodobnie mam już przypiętą łatkę spierdoksa, nikt by nie chciał się zadawać z kimś takim, no i nikt zresztą nie zadaje...

Żeby znaleźć znajomych, to chyba trzeba byłoby się wyprowadzić, ale już pomijając aspekt finansowy, to jak sobie takich znajomych znaleźć w nowym miejscu? Tym bardziej jak ma tego dokonać ktoś taki jak ja, czyli osoba z raczej mocną fobią społeczną. Nawet jeśli uda mi się ją ujarzmić, to i tak będę nieśmiały i pełen zahamowań, to się raczej nigdy nie zmieni, ale znacząca poprawa z pewnością jest czymś osiągalnym, jeśli się włoży w to odpowiednio dużo pracy. Wizja samotności mnie co jakiś czas dobija ehhh Już nawet nie mówiąc o związku...

Jest tu ktoś kto się wyprowadził i sobie poradził w nowej rzeczywistości? Pytanie skierowane raczej do osób nieśmiałych, cichych i introwertycznych.

#przegryw #kiciochpyta #fobiaspoleczna #depresja
  • 6
  • Odpowiedz
@eisil

Piszesz jak osoba z fobią społeczną więc nie zastanawiał bym się nad tym jak zdobyć przyjaciół znajomych etc tylko poszedł do psychiatry się wyleczyć.
A te kontakty pojawiają się automatycznie.
  • Odpowiedz
  • 0
Piszesz jak osoba z fobią społeczną więc nie zastanawiał bym się nad tym jak zdobyć przyjaciół znajomych etc tylko poszedł do psychiatry się wyleczyć.


@LonNon: Byłem, ale nie wydaję mi się, że magiczne tabletki sprawią, że nabędę taką wiedzę i stanie się to dla mnie czymś naturalnym, no ale może i masz rację, chcę w to wierzyć.
  • Odpowiedz
@Szyszkalogin: i to wbrew pozorom jak wcale niezła rada imo. Opcjonalnie można zamienić na inną używkę jeśli ktoś preferuje, ale z flaszką czy czteropakiem na pewno najłatwiej się wkręcić do jakiejś ekipy czy przygruchać sobie jakieś towarzystwo.
  • Odpowiedz