Wpis z mikrobloga

Najgorsze jest to, że nic mi się nie chce robić. To znaczy, w głębi duszy chciałbym zrobić coś szalonego, pojechać na koniec świata, skoczyć ze spadochronem, wsiąść na motocykl i odkręcić do oporu. Poczuć, że żyję. Ale jedyne co mam to komputer i wegetację. Już nawet nie chce mi się spierdotripować, bo robię to od 5 lat i znam całą okolicę. Kupowałem różne rzeczy, myślałem, że mnie wciągną. A tu nic, leży to i się kurzy. Za oknem jest ładna pogoda, ale spierdotrip sobie odpuściłem, bo nie chce się. Może to kwestia piątku i świadomości, że inni najbliższe dni spędzą o wiele ciekawiej, niż ja kiedykolwiek. Nic nie cieszy, nic nie napędza, nic nie daje siły.

#przegryw #samotnosc #depresja #s----------e
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ToJestNiepojete: A po co sobie męczyć łeb takimi myślami. Też przez to przechodziłem i w zasadzie od zawsze tak mam ale zacząłem nie myśleć o tym. Zaakceptowałem sprawy takie jakie są i w zasadzie jest lepiej. Im szybciej się pogodzisz tym łatwiej będzie zrobić jakikolwiek krok. Najważniejsze to nie porównywać się z innymi, bo ludzi jest kilka miliardów i każdy ma tam inny świat.
  • Odpowiedz
@mieszkamzmamusia: U mnie dochodzi jeszcze mieszkanie w domu rodzinnym, co mnie w zasadzie ogranicza, bo nie lubię być przedmiotem dyskusji, tłumaczyć się z tego, co robię. Jednocześnie nie wiem jak miałbym się wyprowadzić. Wywalać 2-3 tysiące na to, by od czasu do czasu móc w spokoju gdzieś sobie pójść?
  • Odpowiedz