Wpis z mikrobloga

Jestem jedną nogą od zakupu praw do działki ROD i zastanawiam się czy czasem nie przepłacam. Działka wystawiona za 50k, utargowałem na 40k. Jest co prawda mniejsza niż standardowe RODosy (230m) ale zadbana i ma drewniany domek/altana z weranda do schowania się przed deszczem (mały ok 12m, postawiony 2 lata temu na fundamentach) woda, prąd i całkiem sporo nasadzeń. Większy teren nie jest mi do szczęścia potrzebny, a przy mniejszej powierzchni zaoszczędze trochę czasu na sezonowe prace. Obecny właściciel ma ją około 5 lat i widać ze włożył tam sporo pracy. Na start wystarczy skosić trawę i można rozkładać gryla ;) Na tym samym RODzie jest jeszcze inna działka do przejęcia za 24k - spadzisty, zarośnięty 400m prostokąt na którym nic nie ma. Musiałbym włożyć sporo czasu, pracy i pewnie minimum ze 30k żeby postawić podobny domek i doprowadzić ją do odpowiedniego stanu użytkowania. Działka ma mi służyć jako przedłużenie mieszkania w bloku o tereny zielone. Taki hybrydowy ogródek kilometr od miejsca zamieszkania, a nie chcę przeprowadzać się do domu poza miasto (i wydawać miliona monet). Myślę wiec ze zamrożenie 40k na kilka lat nie jest złą decyzją, mimo iż trochę dalej od mojej lokacji są nieco większe działki ROD w tej cenie. Tutaj mam zaledwie 15 min z buta więc nawet autem nie muszę się zapuszczać żeby zrobić grilla i odpocząć, pobawić się z dzieciakami lub popracować zdalnie. Wokoło jest już tez dobrze rozwinięta miejska infrastruktura. Słyszałem ze za jakieś 10-15 lat większość RODow w Gdańsku ma zostać zlikwidowana i przeniesiona na Wyspę Sobieszewską. Nie traktuję tego „zakupu praw do korzystania z działki” jako inwestycji, która ma się podwójnie zwrócić, wiec jak stracę na tym w przeciągu tych kilku lat z 10k czy trochę więcej to nie będę aż tak bóldupił. Pewnie przez lata użytkowania włożę w nią jeszcze trochę kasy na jakieś ulepszenia i ogólne utrzymanie. Podsumowując, za moment wyjdzie słońce i ceny ponownie pójdą lekko w górę o parę tyś. a aktualny właściciel mówi że poniżej 40k nie zejdzie i gdyby nie przeprowadzka to bym się tej działki nie pozbywał. A wy ile daliście za swoje RODosy i czy była to dobra decyzja?

#rod #gdansk #trojmiasto #nieruchomosci #ogrodnictwo #dzialka
  • 26
@PfefferWerfer: Jest róznica jak palisz plastikiem czy innym gunwem a masz piec spełniający normy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wcześniej w tym domku była koza która przyjęła wszystko ale sumienie nie pozwoliło tego tak zostawić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@jaavi666:
Nawet w nowoczesnych piecach rozpalanie czy dogasanie przebiega w procesie spalania niecałkowitego i kopci, sprawniejsze jest głównie spalanie z pełną sprawnością. Pomijając już zwyczajne niedopasowanie mocy pieca do budynku (jak go dobrać gdy nie znasz zużycia mocy przez budynek, skowyt Polaków o obowiązkowy audyt energetyczny był słyszalny niedawno jak to zła UE każe im się dowiedzieć jak nie przeskalować instalacji xd)

Piec 5. klasy, palenie zwykłym węglem czy nawet drewnem
@mortadela_zniszczenia: Kurczę, przeczytałem Twój post jeszcze raz i w sumie myślę: jak masz kasę, to bierz.
Jeśli akceptujesz taką cenę (wysoka imo w #!$%@?, ale nie wiem jak tam w Gdańsku; w Szczecinie takie działki chodzą po 10-20k max) i zależy Ci na tym, żebyś miał blisko z buta, to czemu nie.
Widzę, że nie chcesz się #!$%@?ć z działką od początku, a uwierz - to kupa roboty ;)
Na zdjęciu