Wpis z mikrobloga

Czy jako #przegryw mogę być psychopatą?Chodzi o to, że nie miałem w życiu tego co oskarki i robiłem dużo głupich rzeczy np manipulowalem różowe, żeby mieć je tylko dla siebie, bo inaczej by się mną nie zainteresowały.Wlamywalem się tez na konta różnych dziewczyn i potem musiały ze mną się przyjaźnić bo się bały mnie, ze coś złego zrobie.Kurde ale ja tez chciałem mieć to co oskarki ale przez moje traumy i dzieciństwo nie mogłem tego zdobyć w normalny sposób… nie chciałem być gorszy od innych.
#psychologia #rozowepaski
  • 40
  • Odpowiedz
@Kodzirasek:

Wlamywalem się tez na konta różnych dziewczyn i potem musiały ze mną się przyjaźnić bo się bały mnie, ze coś złego zrobie.


Zaciekawił mnie ten fragment. Jak włamywałeś się na ich konta? Musiałbyś mieć jakiś punkt zaczepienia, a skoro miałeś ten punkt zaczepienia, to wynikałoby z tego, że już wcześniej się z tobą zadawały. Idąc dalej, wcale nie musiałeś tego robić, ale tak ci było wygodniej.
  • Odpowiedz
@Kodzirasek: psychopata to ktoś, kto nie ma empatii i większość jego uczuć, w tym uczuć moralnych jest przytłumiona. Psychopata jest w stanie czuć jedynie agresję i strach i jest to wynik budowy mózgu. Myślę, że jesteś po prostu zwykłym socjopatą i zwyrodnialcem, jak wiele osób na tagu #przegryw, bo w wyniku doświadczeń z dzieciństwa tłumiłeś uczucia i był/jest to twój mechanizm obronny. Ogólnie, męzczyźni powinni być lepsi
  • Odpowiedz
@Kodzirasek: To zmienia postać sytuacji. Tak normalnie jako ty kłamałeś na temat tych zdjęć, podawałeś im tę fałszywą stronę, a następnie wiedziały, że to ty włamałeś im się na konto?
  • Odpowiedz
  • 1
@Nemayu: Nie wiedziały ze się wlamywalem tzn chyba ze miały ustawione powiadomienia.Nie pisałem im ze się wlamywalem tylko wiedziałem o nich wszystko co dawało mi przewagę psychiczna.Jeśli chodzi o to to nie robiłem nic głupiego na koncie zazwyczaj waliłem sobie do zdjęć nagich.Wiesz co jest najlepsze? Udało mi się włamać do kilku koleżanek z bylej szkoły lub z mojej miejscowości to było coś ;)
  • Odpowiedz
@TrzyZnaki: W sumie to jest ciekawe, że ludzie w szkole dzielili się na tych, którzy wiedzieli o keyloggerach i nie logowali się na nic. No i na tych co nie wiedzieli. Informacja rozchodziła się zadziwiająco wolno, a możnaby nawet powiedzieć, że wcale.

Typka od keyloggera pewnie można było bez problemu namierzyć i mógł miec ostro przewalone, ale nauczyciel nie miał pojęcia o niczym, więc przykre w uj.

A wystarczyłoby ustawić
  • Odpowiedz
@Nemayu: ale jakimi narzędziami do namierzania mieliby oni dysponować? No bo tu musiałaby być też korelacja kto gdzie siedział w danym momencie.

Chyba, że chodziło ci o IP który się logował na konto.
  • Odpowiedz
@TrzyZnaki: Normalnie:
1. Nauczyciel znajduje program
2. Wzywa policję
3. Policja wyciąga z programu adres e-mail
4. Administrator podaje IP
5. Młody dojechany
  • Odpowiedz
@Nemayu: Nie rozumiem. To było niepodpisane rozszerzenie do przeglądarki, logi wysyłające (wtedy) ajaxem na konto w darmowym hostingu php za oceanem założone przez tora. Czy ktokolwiek potraktowałby to inaczej niż N innych wirusów współistniejących na tym sprzęcie? :D
  • Odpowiedz
@Kodzirasek: Dla mnie to jest niepojęte. Nie miałbym na tyle zaufania, żeby wysłać komuś nagą fotkę na czacie, na portalu cukierberga. Tym bardziej jeśli byłbym laską. Później koledzy sobie nawzajem pokazują takie fotki albo ląduje to na necie, albo administratorzy przeglądają sobie bazę danych z foteczkami.
Jeszcze rozumiem jakieś snapchaty, gdzie to się niby kasuje i niby nie można zrobić zdjęcia. Można nie ogarnąć, że można choćby zrobić zdjęcie ekranu
  • Odpowiedz