Wpis z mikrobloga

@Davidozz: to wszystko zależy od wydania. U mnie wypada od 60 do 140 stron na godzinę bez żadnych "technik fast reading". Bywają ksiazki drobnym druczkiem na dużym formacie jak np. Simmonsy od Vespera, to pewnie z 40 na godzinę, bywają też takie gdzie większość to marginesy jak Lemy od Literackiego. Ciężko to uśrednić wsrod tyłu różnych wydan. I wieczorem jest wolniej i jeśli poważna literatura też. Większość wydań "horrorow" Phantom Pressu
@Davidozz: ja #!$%@? około 100 na godzinę. Od zawsze wiedziałem że szybko czytam ale sprawdziłem to dopiero jak usłyszałem w jakims programie że Bill Gates czyta 150 czy tam nawet 200 na godzinę.