Wpis z mikrobloga

@pekak: Mnie Rusty Rat rozczarował, wystrój knajpy taki sam jak w spelunoczasach gdy była po prostu pubem pod nasypem z maszynami i czasem dziwnym towarzystwem a tu kelner sadza cię przy stoliku. Jeśli chodzi o drinki to wypróbowany klasyk Whisky Sour plus jakiś sezonowy pomysł autorski oba poprawne ale bez efektu wow. Ogólnie jak dla mnie przerost formy nad treścią ale może po prostu wole luźniejsze miejsca i klasyczne puby.