Wpis z mikrobloga

Mirki, pomocy bo pierwszy raz mam taką sytuację, brak mi doświadczenia. Moja mama ma 2 kredyty gotówkowe na zmiennej stopie, oprocentowanie obecnie ponad 15%. Kwoty pozostałe do spłaty na teraz to 8k i 37k, rata łączna za oba kredyty 1k zł. Bank chce przedstawić mojej mamie super duper ofertę skonsolidowania obu kredytów. Rata zostaje bez zmian, oprocentowanie by się zmieniło na stałe 12%, ma być niby jakiś zwrot prowizji 4k i dzięki niższemu oprocentowaniu koszt łączny ma być niższy o 8k niż w obecnej konfiguracji. Podejrzewam, że chcą wcisnąć stałe bo wiedzą że w ciągu najbliższych lat stopy raczej spadną niż wzrosną. Z drugiej strony mamy zamiar spłacić oba kredyty w całości do sierpnia przyszłego roku. Co robić?

Brać ofertę i spłacić szybciej? Pozwolą nam wgl na coś takiego? Czy kredyty na stałej są jakoś obwarowane karencją minimalnego czasu trwania? Bo ja to widzę tak, że oni teraz chcą dać kasę na zachętę, że niby niższy procent i podkreślają że dzięki temu raty nie urosną, a zarobią na tym, że Jaszczomb obniży stopy i bedziemy zabetonowani na stałym procencie przez następne 5 lat a zostając na na zmiennej byśmy mieli niższy % niż teraz na tej niższej stałej stopie. W domu to ja jestem ten mądry od finansów i ja decyduje, ale mam 24 lata i brałem jedynie do tej pory raty zero 0. Na co zwracać uwagę w umowie? Czy bank pozwoli się tak orżnąć przez spłatę kredytu bardzo szybko, kiedy są obliczeni na to, że zarobią na nim długoterminowo?
#kredyt #banki #finanse #pytanie #nbp
  • 2
Jak ma być taniej to brać, natomiast czytaj, czy na pewno jest taniej, czy nie ma jakichś ukrytych kosztów, zerknij na rrso. Ważne żeby sprawdzić jakie są prowizje za przedpłatę kredytu, bo rzeczywiście mogą was zabetonować na stałych stopach, przy czym ja się obecnie skłaniam ku poglądowi, że wysokie stopy będą nam towarzyszyć dłużej. Nie jestem ekspertem od kredytów konsumpcyjnych w razie czego.