Wpis z mikrobloga

Nie przestają mnie dziwić słowa znajomych, którzy po usłyszeniu o moim dość nerdowskim życiu nie-dynamiczka, mówią:
- Zacznij wychodzić z domu, marnujesz najlepsze lata swojego życia!
- Ale jak to nie interesujesz się imprezami i zyciem społecznym? Głupoty gadasz, kiedyś będziesz żałowała swojego życia.

Pomijając to, że dają nieproszone rady, to jestem przekonana o ich głębokim upośledzeniu.
Z domu wychodzę (co prawda sama, ale wychodzę i to dość często); Jestem według nich dziwna, bo nie mogą mnie sklasyfikować (nie mogą mnie nazwać lękliwą osobą, bo widać, że ludzi się nie boję i sytuacji społecznych, mimo to dla własnej przyjemności z nimi nie rozmawiam, bo są męczący jak cholera {każdy bez wyjątku}.

Powiem nawet więcej :) żałuję, że wcześniej nie zapisałam się na więcej zajęć i warsztatów naukowych (nie tak jak inni myślą, że zaluje ze nie piłam z nimi pod sklepem i nie uciekałam przed policją)

I tak się żyje z ##!$%@?
  • 5