Wpis z mikrobloga

@krukennn Rynek "pierwotno-wtórny" tj. mieszkanie w nowej inwestycji, niezamieszkałe, ale wykończone (bez prowizji i PCC), wielkość ~70m2 cena ~1 000 000, miasto w top 10 największych
@kaszkatowy: Rzuć -30% i sprawdź, tylko bądź wiarygodny. Co Ci zależy? To deweloper ma problem, bo mało kogo stać na miniratkę z 8% kredytem i utopi. Zawsze możesz też poczekać z pół roku lub więcej i sprawdzić czy znajdzie klienta. FOMO jest najgorszym doradcą.
@kaszkatowy: to zalezy od wielu czynnikow. Imo u dewelopera wiecej niz 3% nie wygarniesz (choc tutaj moze deweloper przyoszczedzil na wykonczeniu i bylby sklonny bardziej do upustu?:). Na rynku wtornym nie liczylbym na wiecej niz 10%. Chyba ze mieszkanie ma jakas wade ktora uniemozliwia szybka sprzedaz i wytkniesz ja sprzedajacemu a tobie ona nie przeszkadza
@kaszkatowy: U dewelopera 1-3%, choć często zamiast zniżki w postaci zejścia z ceny wpada komórka lokatorska/miejsce postojowe gratis. Większe zniżki to na ostatnie mieszkania z oferty, jak już chcą domknąć sprzedaż, wtedy potrafią wskoczyć ładne przeceny widziałem nawet zjazd z 8700zł/m2 na 7400zł/m2 (Poznań, 2 lata temu :( ). Tylko wtedy ciężko liczyć na fajne widoki z okna, bardziej pod wynajem.

Na rynku wtórnym jest większe pole do popisu, szczególnie jak
@kaszkatowy: To przede wszystkim zależy od sytuacji na rynku - jaka jest w danym momencie sprzedaż generalnie w danym mieście, okolica też ma znaczenie, czy to jest inwestycja, w której szybko się sprzedają mieszkania, jeśli pierwotny. Bardzo dużo czynników.

Na pierwotnym z doświadczenia Ci powiem, że jeśli jest inwestycja, w której szybko sprzedają się mieszkania to możesz nie dostać nawet rabatu, a jeśli Ci się uda to może z 2%.
@kaszkatowy: sytuacja jest rozna w zaleznosci od nieruchomosci i rynku. Duze mieszkanie na zadupiu, ktorego nikt nie chce negocjuje sie inaczej niz male mieszkanie blisko metra w Warszawie, gdzie czesto nawet nie zdazysz do wlasciciela sie dobic, a juz pojdzie za gotówe bez negocjacji.