Wpis z mikrobloga

@Bobito:

Over the recent New Year’s holidays, Private Andrei Sychyov’s superiors tied him to a chair and beat him continuously for hours and hours, taking breaks only to sustain their drinking binge. When it was over, Sychyov was told not to say a peep. He didn’t complain, and the doctors who examined him reported that he was fine. A few days later, gangrene appeared in his most badly beaten areas.
  • Odpowiedz
  • 32
@Bobito: Jak czytałem wspomnienia sołdata z Czeczenii to brzmiało wręcz nierealnie, #!$%@? praktycznie bez chwili przerwy, tylko oprawcy się zmieniali. Dowództwo coś tam próbowało robić, przyjechał jakiś generał i zaczął próbować przemawiać wojsku do rozumu. W trakcie apelu z okna kibla wyleciał na kopach "kot", generał popatrzył, warknął "A #!$%@? z wami" i se poszedł. Autor w końcu wpadł na pomysł, by po prostu sobie z koszar pójść - spał w
  • Odpowiedz