Wpis z mikrobloga

Myślałem o tym. W nocy zachciało mi się do kibla i zapytałem pielęgniarki o kule. Okazało się, że na oddziale ortopedycznym nie ma takich ogólnodostępnych kul i muszę je sobie zakupić :)


@EmielRegis88: a co w tym dziwnego?
@tegie: dysproporcja jest naprawde duza w zaleznosci od szpitala. ja np. w szpitalu w Pleszewie mialem jakies kilka razy lepsze nawet od Twojego. a to co gosc z postu dal, to juz w ogole nie do wyobrazenia. powiem nawet, ze lepsze niz zdarzylo mi sie jesc w kilku knajpach. minimalnie gorsze od jedzenia w szpitalu Św. Wojciecha w Poznaniu, gdzie za operacje i hospitalizacje 2-dniowa zaplacilem 6000 zl
@CybernetycznyMozgKorwina ło jezu nie wpadłeś na to że wtedy ktoś może po prostu... zamówić za nich? Nie wiem np pielegniarka? Kuchnia? Ktokolwiek? A teraz to jak jest, dostają jedzenie jakieś czy umierają? Więc też ktoś za nich decyzuje i gotuje, a teraz by tylko decydował i wybierał co takiemu pacjentowy będzie smakować czy będzie.potrzebne itd. Przecież co w tym trudnego i problematycznego? nic zero aż smutne że musze odpowiadać na tak trochę