Wpis z mikrobloga

Cześć

pora się wziąć za siebie i jako że od biegania bolą kolana wybór padł na rower.
Jako, że jestem nowy w tym uniwersum mam kilka pytań.
Generalnie najbardziej podobają mi się rowery gravelowe - prosta budowa, niewiele biegów i brak amortyzatora (złe wspomnienia z dzieciństwa).
Mam tylko kilka pytań:
- czy na początek (jeden sezon) Triban100 będzie ok? czy lepiej dołożyć do Eskera 1.0?
- czy mityczna korba na kwadrat i siodełko rzeczywiście jest do zmiany od razu po zakupie, dyskwalifikuje rower, a mnie wyklucza z kręgu rowerzystów?
- czy lepiej dołożyć trochę forsy i celować w Eskera 2.0, Marina czy Treka?

Ma to być mój pierwszy od czasu komunii i nie chciałbym jakoś mega dużo płacić, a z drugiej strony fajnie byłoby odczuwać radość z jazdy i się nie zabić.

#rower #gravel
  • 9
@siala-lala: gravel nie jest zbyt wygodny do jazdy, modę to sobie można. Ale jeżeli ci się dobrze jeździ, ale nie po sklepie tylko min 10km to ok. Ale spr sobie bardziej neutralnego trekkinga. Siedzi się bardziej naturalnie. I na początek używka jakaś. Bo nowy dla amatora, nie warto
pozycja jest aż tak inna od "górala"? trochę irytuje mnie w góralu/mtb że siedzi się tak prosto


@siala-lala:

Zależy od gemetrii ramy, im dłuższa główka ramy tym bardziej wyprostowana pozycja.
Także gravel z główką ~200mm bedzie miał podobna pozycję jak cross z amorem 80mm i główką 110mm.

Tribana rc100 sobie odpuść, to była dobra baza do przeróbek jak był poniżej 1500, ale jako rower na gotowo nigdy szału nie robi, a