Wpis z mikrobloga

Chcę w miarę szybko sprzedać mieszkanie na które jeszcze mam kredyt, nie mam głowy do tego, nie mam czasu żeby się doktoryzować teraz ze sprzedaży nieruchomości, więc myślałem o pośredniku.

Ktoś korzystał? Jakies ukryte wady poza prowizją i wyłącznością? Ich prowizję liczy się od tego co zostanie po spłaceniu kredytu czy od całości? Zależy mi na tym żeby mieszkanie szybko sprzedać i zapomnieć o nim, więc nie myślę o jakimś wielkim zarobku, byle nie dopłacać i w najgorszym przypadku wyjść po prostu na 0 już po opłaceniu wszystkiego

Możecie kogoś polecić z okolic #poznan?
#nieruchomosci
  • 12
  • 0
@misiaczkiewicz: tak jak napisałem, nie szukam zarobku, tylko potrzebuje sprzedać mieszkanie. Historia jest trochę dłuższa, ale nie ma sensu opowiadać kto jest synem kogo, mieszkanie generuje koszty z których chce zejść

Jeszcze jedno pytanie mi się nasunęło, co muszę wiedzieć przed rozmową z pośrednikiem? Wartość kredytu to wiadomo, ale będzie potrzebne coś z banku?
@xszefo: pośrednik to wywalone pieniądze w błoto. Ogłoszenie na Otodom to koszt 200zł na miesiąc. Po tygodniu miałem sprzedane mieszkanie. Spłacenie twojego kredytu jest ultra proste - jak kupiec gotówkowy to go spłacasz sam, jak kupiec z kredytem, to bank spłaca bank. Tylko musisz donieść kwitek od swojego banku (za darmo).

Na tych pasożytów szkoda chociażby złotówki.
@xszefo: imho trochę bezsens, chyba że znajdziesz kogoś rzetelnego co ci zrobi w cenie homestaging, ale prowizja będzie liczona od ceny, a nie od różnicy z kredytem, więc sobie to przelicz lepiej przy założeniu że to jest od 1.5% do 5%. Papierki to już notariusz ogarnie, pośrednik Ci tylko pomoże znaleźć kupca, więc pytanie czy nie masz po prostu czasu jeździć pokazywać nieruchomość i chcesz komuś zapłacić tylko za to że
@xszefo: kredyt spłaci osoba kupująca a ty dostaniesz resztę, podziałem gdzie ile przelać zajmuje się notariusz po dostarczeniu dokumentów z banku o które cię poprosi w trakcie przygotowywania umowy. Pośrednik nic ci nie da w tej materii bo to nie jego działka, on tylko znajdzie kupca i zgarnie sowitą prowizje. Liczą sobie od całości transakcji i pamiętaj że podają kwotę netto więc dolicz VAT. Wystaw, sam zorganizuj jakąś solidną umowę przedwstępną
@xszefo: znajdujesz kupca, idziesz do banku po promesę (do 100zł) która mówi że bank się zgadza na sprzedaż, ile zostało kredytu do spłacenia i na jakie konto powinien iść przelew.
Przy sprzedaży notariusz w akcie wpisuje ile kupujący ma przelać na rzecz banku a ile na Twoje. Po kilku dniach jak już pieniądze trafią na konto banku idziesz do placówki i wnioskujesz o list mazalny (który mówi, że bank zgadza się