Wpis z mikrobloga

Wtf, prawie w ogóle nie piję w trakcie jazdy. Trasa 50km i może 1/5 bodonu. Na 80 to może z pół bidonu poszło. Nie mam pragnienia. W gębie nie ma Sahary. Do tego może jeden banan a czasem tylko owocowy halls. Nie łapie mnie bomba. Ktoś miał tak? Pierwszy raz tak mam. Na chomiku szło 0,7 izo na godzinę jazdy. Teraz nic #szosa
  • 11
  • Odpowiedz
@DejwiD: na chomiku nie masz takiej wentylacji/obiegu powietrza. Sam potrafiłem 1,5L wody w siebie wlać na godzinym posiedzeniu, gdzie dziś zrobiłem setkę o bidonie i dwóch bananach. Może i pić się nie chcę, ale idę o zakład że przy okazji załatwiania "potrzeby" masz żółty mocz, co jest oznaką odwodnienia.
  • Odpowiedz
@DejwiD ciekawe. Ja właśnie wczoraj wspominałem mojej, że zapewne będzie mnie głowa bolała, bo od kilku tygodni nie mam pragnienia, nawet przy większym wysiłku fizycznym. Notabene piłem przykładowo 1.5-3L płynów w pracy (w lecie X2), a ostatnio jest to około pół litra. Nie mam pragnienia i pije w większości z przyzwyczajenia.
  • Odpowiedz