dziś w nocy nadszedł ten wyczekiwany moment, otóż urodziła mi się zdrowa córa, mimo, że były małe kompilacje podczas porodu i skończyło się na cesarskim cięciu - wszystko się udało w pełni i mała jest już z nami (づ•﹏•)づ moja różowa też czuję się dobrze i jest szczęśliwa. jedynym minusem było to, że nie chcieli mnie wpuścić na blok a mieliśmy zaplanowany poród rodzinny, chciałem wykonać to słynne cięcie pępowiny ale gdy zobaczyłem małą to zapomniałem o tym
I mimo, że dziś 1 kwietnia to nie jest to żart, już oficjalnie jestem tatą 乁(♥ʖ̯♥)ㄏ cieszę się niesamowicie i chciałem się Wam pochwalić tak jak gdy się dowiedziałem o ciąży
@quaz2020 poród rodzinny w teorii brzmi fajnie. mam znajomą lekarkę, powiedziała, żebym za #!$%@? przy tym nie był. to co się wylewa podczas potrafi na całe życie zablokować coś w głowie
@Neko-chan51: mężczyzna który był w stanie uprawiać seks w tych skrajnie koszmarnych dla mężczyzn czasach jest superbohaterem i jak najbardziej powinien się tym wszędzie chwalić.
@chwila to zależy o co pytasz konkretnie bo bardzo dużo tego było. wizyty u położnej dużo dały, rozmowy z zaufanymi koleżankami i rodziną które mają to już za sobą, rady od ginekologa i nasze mamy codziennie na telefonie
@byKamel ja wiem, że to operacja i odróżniam ginekologie, położnictwo czy chirurgie. jednak jak się przygotowujesz i jarasz trochę tym, że możesz być przy porodzie a nawet w nim rytualnie uczestniczyc(wybaczcie, jeżeli tylko ja tak mam) a później okazuje się, że możesz tylko czekać na korytarzu to trochę lipa ogólnie
I mimo, że dziś 1 kwietnia to nie jest to żart, już oficjalnie jestem tatą 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ cieszę się niesamowicie i chciałem się Wam pochwalić tak jak gdy się dowiedziałem o ciąży
#wygryw #chwalesie #rodzina #dzieci #kaszojad #niemowlak
@Neko-chan51: mężczyzna który był w stanie uprawiać seks w tych skrajnie koszmarnych dla mężczyzn czasach jest superbohaterem i jak najbardziej powinien się tym wszędzie chwalić.
@derigen90: śmieciem którym wszyscy gardzą
wizyty u położnej dużo dały, rozmowy z zaufanymi koleżankami i rodziną które mają to już za sobą, rady od ginekologa i nasze mamy codziennie na telefonie
@RudyZibi: serio?! ale współczuję stary... Ciężko się czyta Tobie taki wpis.
4 lata temu chowaliśmy córkę po poronieniu
jednak jak się przygotowujesz i jarasz trochę tym, że możesz być przy porodzie a nawet w nim rytualnie uczestniczyc(wybaczcie, jeżeli tylko ja tak mam) a później okazuje się, że możesz tylko czekać na korytarzu to trochę lipa ogólnie