Wpis z mikrobloga

@peszek_leszek: Już w liceum, myślałem o tym że na studiach chciałbym na wymianę studencką pojechać. Rodzice też pozytywnie się wypowiadają i zachęcają zebym probowal, tylko nie wiedza ze dziewucha nie chce. Taki plus, że dopiero na I roku jestem
@peszek_leszek: Próbowałem, mówiła że woli za własne pieniądze gdzieś pojechać, oraz że jej kierunek ciężko za granicą. Myślałem nad Chorwacją, Turcją bądź Islandią, chociaż najbardziej kusi Chorwacja
@gm_gl: Rzeczywiście jest tak ciężko z tym jej kierunkiem? Jak często byłbyś w stanie przyjeżdżać do Polski, a ona do Ciebie? Erasmus to przede wszystkim znajdowanie znajomych, nauka języka (języków?), też w pewnym stopniu szukanie swojej drogi. A to pomoże Ci w przyszłości np. z pracą czy również w znajdowaniu nowych znajomych.
@peszek_leszek: Z kierunkiem to tak, ma od groma materiału, w tym dużą część musi wykuć na pamięć. Nie wiem jak często byłbym w stanie przyjeżdżać do Polski, ale celowałbym raz na miesiąc jakoś, u niej pewnie byłoby podobnie. Zależałoby to od tego, w jakiej cenie bilety się znajdzie. My to biedni studenci ;). Chciałem na Erasmus się dostać, żeby rozszerzyć swój światopogląd, zdobyć jakieś nowe znajomości.
@gm_gl: nie wiadomo czy ten związek przetrwa tak czy inaczej
może za rok ona cię rzuci i tak?
a może pojedziesz i wasz związek przetrwa mimo wszystko?
a może pojedziesz i znajdziesz lepszą laskę?

faktem jest że ona cię ogranicza, chce żebyś się kisił w Polsce

za kilka lat na łożu śmierci powiesz "#!$%@? dlaczego nie spróbowałem tego erazmusa tylko siedziałem na dupie z ograniczającą mnie p0lką"