Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim

Gdy jesteś 20+ to brak różowej wyklucza cię z życia. Idąc na studia myślałem, że właśnie w tym okresie w życiu wyjazdy i spotkania ze znajomymi są najczęstrze, ale patrząc po kolegach to nie jest to prawdą. Wszyscy jeżdżą wyłącznie we dwoje ze swoimi różowymi, a jak nie mają to siedzą w domu. W liceum było dużo więcej chętnych na takie wspólne wypady, choćby na jeden/dwa dni do innego miasta. W ogóle w czasach szkolnych było jakieś takie większe zżycie z rówieśnikami. Człowiek potrafił w wakacje całe tygodnie z przerwami jedynie na spanie spędzać na gadaniu na teamspeaku i graniu w gierki. Teraz parę wiadomości na czacie grupowym tygodniowo i piwo ze znajomymi max 1-2 razy w miesiącu, a czasami jescze gorzej. Jeszcze różowe niektórych kolegów zawsze narzekają jak mamy spotkanie, a gdy przyjdą z nimi to zrzędzą, żeby wracać bo im się chce spać, albo, że upijamy jej chłopaka xD . Co z tego, że miesięsznie odkładam dość pokaźną kwotę jak na swój wiek i mógłbym dużo częściej wychodzić na miasto, albo wyjeżdżać na wakacje, jak i tak nigdzie nie pojadę bo sam czułbym sie #!$%@?. Tak więc prawie cały wolny czas spędzam albo na nauce, albo przeglądaniu neta, a lata lecą ( ͡° ʖ̯ ͡°) Ktoś ma podobne przemyślenia, czy to tylko moi znajomi są tak przywiązani do różowych?



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Wyślij anonimową PW do autora (niebawem) · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Jailer
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 6
  • Odpowiedz
@mirko_anonim mi różową jedna osoba z bliskich poleciła.. umówiła nas na wspólny koncert, potem kolejne spotkanie i kolejne.. i żyjemy sobie razem już troszke.. głowa do góry.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: To zależy od studiów. Jak jakiś piwniczny kierunek to wszyscy kują i nie mają czasu, a laski z medycyny szukają bolców wyłącznie na tinderze, bo szkoda im czasu przeznaczonego na zwykłe randkowanie.

Dodajmy do tego ostatnią naukę zdalną plus konsekwentne wpychanie ludzi w życie "na telefonie", a coraz mniejszej grupie ludzi chce się integrować na żywo lub podtrzymywać jeszcze stare licealne znajomości. Otwartość na świat też nie pomaga, bo sporo
TytanowyLucjan - @mirkoanonim: To zależy od studiów. Jak jakiś piwniczny kierunek to ...

źródło: 1550756338_nqlull

Pobierz
  • Odpowiedz
Ktoś ma podobne przemyślenia, czy to tylko moi znajomi są tak przywiązani do różowych?


@mirko_anonim: mógłbym napisać taki sam wpis, więc nie jesteś sam. Z ludźmi ze studiów (już skończonych) mam minimalny kontakt, a z ludźmi z liceum to się muszę umawiać z dwutygodniowym wyprzedzeniem (bo wszyscy się rozjechali po Polsce). Pod względem towarzyskim nie jest kolorowo.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:

brak różowej wyklucza cię z życia


Jeżeli sam jesteś do bólu nudny i jałowy, że nie potrafisz sobie zorganizować życia i twój świat się kręci wokół różowych to się nie dziwię i w sumie współczuję. Ale nie uogólniaj, bo nie każdy jest tzipocentrykiem.
  • Odpowiedz