Wpis z mikrobloga

Mirki, czy w ASO pracują scamerzy czy to ja czegoś nie rozumiem? Kupiłem niedawno pierwsze auto, oczywiście nie pierwszej świeżości, bo 13-letnie Renault, więc kilka rzeczy do zrobienia w nim jest. Pomyślałem sobie - a, pojade do ASO, bo gdzie mi to lepiej zdiagnozują i zrobią jak nie tam? Jakiż był mój szok, gdy dowiedziałem się że za wymianę przepustnicy, tarcz hamulcowych na jednej osi i osłon amortyzatorów liczą sobie… 7000zł. W pierwszej chwili pomyślałem, no trudno, widocznie tyle to kosztuje, ale wyszedłem z serwisu mówiąc że muszę się zastanowić. Tknęło mnie mimo wszystko żeby sprawdzić ceny takich części w internecie. Jaki był mój szok, gdy okazało się że części wcale nie kosztują 5000 (pozostałe 2000 na proformie to sama robocizna), tylko niecałe 2000. Owszem część to zamienniki. Ale już na przykład najdroższa ze wszystkich przepustnica, która na fakturze kosztuje 2300? Dokładnie ten sam model, przepisałem numer modelowy, firma się zgadza, w sklepach z częściami - 780zł. Wyczuli we mnie takiego frajera, czy to ja czegoś nie rozumiem?

#serwis #mechanikasamochodowa #mechanika #samochody #aso #naprawasamochodow
  • 19
bo 13-letnie Renault, ... ASO,


@fenbekus: XD. ASO potrafią nawet utrzymać cały salon jak auta kiepsko się sprzedają, tam się jeździ tylko utrzymać gwarancję na auto (tak wiem że dyrektywa, ale w razie awarii udowadniaj że nie jesteś jeleniem, na komplet przeglądów z aso patrzą inaczej)
@wypokowy_expert myślisz że aż tak by mnie naciągali? W sumie, jak taką marże z tego mają. Może rzeczywiście lepiej zrobić najpierw drugie oględziny w jakimś normalnym warsztacie. A jeździsz do takich „specjalizujących” się w danej marce, czy po prostu byle mechanik co ma dobre opinie będzie git?
Mirki, czy w ASO pracują scamerzy


@fenbekus: tak, aso to taki sam typ oszustwa jak ubezpieczenia zdrowotne w USA, na szczęście zawód mechanika jest wolny i zamiast dać się im frajerzyć można iść do dowolnego serwisu

myślisz że aż tak by mnie naciągali?


@fenbekus: nawet nie tyle że naciągali, ale w ASO zazwyczaj pracują półgłówki wymieniacze części pracujące wg instrukcji typu jak x nie działa poprawnie to wymieniamy x i
@fenbekus: zmień ASO. Serwisuje w ASO VW swojego gruza i ceny maja normalne. Wiadomo, ze w Zbyszka co wszystko robi na oko w garażu bez faktury jest taniej, ale jak porównywałem koszt w dobrych zakładach i ASO to ASO kosztowało tyle samo albo mniej.
@apee: kolejne ASO jest już na tyle daleko, że mi się nie opyla :P takiego bez faktury też bym wolał nie brać, bo jednak wolę jakiś dowód zakupu mieć, na wypadek jakby coś #!$%@?ł, albo jak mniemam w przypadku chęci skorzystania z gwarancji na części które zastosował, także będę mieć na uwadzę żeby nie było pod stołem
@fenbekus: Jakbyś pojechał do ASO BMW czy Audi czy Mercedesa to wtedy byś zobaczył co jakie mogą być ceny. A mechanicy jak któryś coś potrafi to zwykle otwiera swój zakład. Bo w ASO to raz że naprawiają prawie nowe auta w których nie trzeba pośród masy usterek odnaleźć tą która jest główną przyczyną problemu,
13-letnie Renault


@fenbekus: tu jest pies pogrzebany.

Zrób ten sam eksperyment dla rocznego Renault, okaże się że cena w ASO podobna ale... Zamienników jeszcze nie ma.
No i cena dla rocznego auta wartego 100k nie wydaje się już aż taka wygórowana (swoją drogą niby dlaczego?), jak dla nastoletniego auta.

No i cena tej naprawy dla Twojego auta przez te 13 lat które ma, się nie zmieniała (tzn raczej rosła o inflację).
@fenbekus: widać, że serwis ASO u ciebie w mieście raczej kiepsko dba o klienta.. ja dostaje zawsze jakiś rabat nawet jak kupuje pierdoły za 200zł, tak samo z robocizna - czasem jade na wymianę, bo maja więcej wolnych terminów(też ze względu na cenę usługi).