Wpis z mikrobloga

@BornToDie69:
Krew oddawałem kilkadziesiąt razy bez problemu. Osocze oddawałem raz i uważam, że to nieprzyjemny proces. Na zmianę aparatura pobiera od ciebie krew i wtłacza płyn w drugą stronę po odwirowaniu osocza. Odczuwałem wtedy lekki dyskomfort potęgowany dodatkowo faktem, że ten wtłaczany płyn jest lekko przestygnięty przez co czuje się chłód w ręce.
@BornToDie69:
Różni ludzie mają różny próg wrażliwości na tego typu akcje - zarówno psychicznie jak i fizycznie. Ja tam zawsze się cieszyłem, że mogę w ten sposób pomóc. Niestety od już od ponad roku ze względu na komplikacje zdrowotne nie mogę oddawać ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Dobrze, że dozbierałem chociaż do 50% zniżki na MPK ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak się oddaje osocze?


@BornToDie69: samo przygotowanie jest takie same jak przy oddawaniu krwi pełnej

donacja trwa dłużej - około 30-50 minut w zależności od sprzętu, proces odbywa się w cyklach (pobieranie krwi, filtrowanie, wtłaczanie z powrotem odfiltrowanej) pod koniec maszyna wtłacza Ci sól fizjologiczną co jest dosyć ciekawym uczuciem (preparat o temperaturze pokojowej pojawia się w cieplejszym organizmie)

nie ma się czym martwić, personel wszystko wytłumaczy
ale uczucie jak krew z ciebie uchodzi było dla mnie dziwne.


@BornToDie69: ja nic nie czuję bez względu czy to krew, płytki, czy osocze. Właśnie z tego wątku dowiedziałem się, że pod koniec donacji osocza wstrzykują sól fizjologiczną, którą powinno się czuć. XD