Wpis z mikrobloga

Hejka, potrzebuję lekkiej porady od #programista15k

Pracuję w korpo i mamy dofinansowanie na szkolenia. Z kursów co mogłyby mnie najbardziej interesować to kursy Pythona, Javy, Analizy Danych, Analizy Danych w Pythonie, kurs Linuksa, PowerBI i pisanie stron. Są to normalne jakieś #bootcamp

Szczerze najbardziej zaciekawił mnie #python tylko, że... ja go używam już. Jestem nie jako samoukiem oraz miałem to wymuszone potrzebą nauki na studia magisterskie. Jak można się spodziewać nie mam idealnej wiedzy, ale to co potrzebowałem to się nauczyłem sam. Skończyłem nawet sieć neuronową w #tensorflow na studia.

Co teraz zrobić? Brać ten bootcamp? Normalnie kosztują kilka tyś, ale z dofinansowaniem firmy mam sporą zniżkę do kilku stówek. Aż szkoda nie korzystać. W CV papierek też lepiej by wyglądał ale z 2 strony może to być strata czasu. Jest to kurs Pythona od podstaw. Oprócz tego Analiza Danych w Pythonie też krąży wokół pandas/numpy/matplotlib, więc nic czego nie robiłem. Scrapowanie też robiłem sam. Z 3 strony utrwaliłbym może sobie wszystko. Co tam w ogóle robicie na tych bootcampach?

Albo może wybrać jakiś PowerBI do tworzenia raportów lub analizę danych pod SQL? Nie mam kompletnie pojęcia co może mieć sens.

#programowanie #korposwiat
  • 8
@lonceg: u mnie w robocie była ostatnio rozkmina o bootcampach, że to wywalanie kasy, bo świat wygląda dziś tak, że jak chcesz się czegoś nauczyć to przecież masz jutuba udemy i bardzo dobre kursy są dostępne od ręki. Tylko ludzie muszą zabulić za to, co mają dostępne za darmo, żeby się lepiej poczuć.

Więc ja bym raczej nie liczył na to, że wszyscy na wpis o bootcampie przychylnym okiem patrzą.
@lonceg:
1. Nie lepiej wybrać sobie coś pod kątem tego, co byś chciał robić w przyszłości?
2. Trochę mało info podajesz. Ciężko ocenić czy jakiś bootcamp będzie dobry dla Twojego stanu wiedzy jeśli tak naprawdę nie mamy zielonego pojęcia co to za bootcamp ani jaki jest poziom Twojej wiedzy.
@lonceg: nie jestem programistą 15k, ale na taki kurs bym poszedł. Do cv jak znalazł. Powerbi sobie odpuść. Jak dałeś radę z pythonem, to pbi to pestka (w zasadzie to sql).

Bez szczegółowego programu trudno powiedzieć, ale wybrałbym coś, co daje papier na twarde umiejętności, python (pomimo, ze znasz), analiza danych.
@venomik: bootcampy dostępne z ALX, Coders Lab i Future Collars. Wszystko raczej od podstaw.
Mój poziom ciężko mi określić, ale może coś koło juniora jednak? Piszę dość sporo makr w VBA, programowałem Arduino, odrobinę SQL. Z Pythona korzystałem na potrzebę studiów, gdzie jak wspomniałem robiłem takie rzeczy jak scrapowanie z neta, łączenie z API, sieci neuronowe w tensorflow, algorytm genetyczny w DEAP oraz ogólne użytkowanie pandas/matplotlib/numpy. Wszystko jednak pod pojedyńcze zadania
@strikingsurface: Nazwie to kursem, szkoleniem, certyfikatem i już będzie odpowiednio wyglądało ;)

Generalnie bootcampy mają złą opinie jeśli to są szkolenia od zera/niemal zera, bo często to sposób na wyciąganie kasy od ludzi, którzy usłyszeli, ze w IT się sporo zarabia.
@strikingsurface: no bez dopłat nie wziąłbym takiego bootcampu za 6k np. Już teraz mam wątpliwości jeśli zapłacę za niego 300-500zł, bo mam wrażenie że z połową programu campu miałem do czynienia.
@strikingsurface: ze szkoleniami też jest tak, że niektórzy płacą, bo mają przez to motywację do nauki. Jak podasz im szkolenie za darmo to będzie zlewka i nie chce mi się, ale jak łoisz swoje ciężko zarobione pieniądze to nagle ci się chce;)
@lonceg: Powiem tak: bootcampy mają, całkiem słusznie, złą opinię z powodu wymienionego we wpisie wyżej. Z drugiej strony nie ma lepszego sposobu nauki niż obecność jakiegoś mentora, który ma większa wiedzę i odpowiednio Cię pokieruje, odpowie na masę pytań.
Nie wiem jak tam poziom Twoich finansów czy czasu wolnego, ale jeśli poświęcenie kilku stówek i tego czasu nie jest dla Ciebie wielkim problemem to tak naprawdę niewiele ryzykujesz. Czegoś nauczysz sie