Wpis z mikrobloga

@Sandrinia kurde u mnie to tak bardziej w formie zupy fasolka po bretonsku zawsze była. Taką gęstą jak wojskowa grochówa to bym spróbował () zaproście mn na obiad
  • Odpowiedz
@pilot1123: rozowe to w ogole maja dziwne jazdy z jedzeniem, ja po mojej chrzastki zjadam


@math1982: ja po mojej skórkę spieczona z kurczaka(ale tak to chyba większość ludzi na świecie robi). :)
natomiast ona po mnie dojada frytki, ale te najmniejsze, cienkie i spalone wręcz.
ona lubi, a mi po takich krwawią dziąsła. xD
  • Odpowiedz
Wzięłam sobie chlebka do tej fasolki po bretońsku


@Sandrinia: mmm, fasolka... :)
ja mam na drugie imię- Fasolka.
na pierwsze Frytki. :)
aha, ale ze świeżą kajzerka to byłby jeszcze
  • Odpowiedz