Od kiedy zaczęłam pracować w biurze (tydzień), gdzie jest suche powietrze mam straszną chrypkę, że czasami słowa nie mogę z siebie wydusić, albo muszę odchrząknąć parę razy i nie zawsze pomaga. Ktoś miał podobny problem i sobie z nim poradził? Kupiłam sobie pastylki do ssania na chrypkę, ale to takie placebo bardziej pewnie. #pytanie #kiciochpyta
Słowa dzikiego trenera idealnie podsumowują to co dzieje się na wykopie:
większość Polaków absolutnie nie przyjmuje jakiejkolwiek informacji, która stawiałaby Ukrainę w złym świetle (....), a każdy kto zauważy, że coś jest nie tak, jest opluty, wyzywany od ruskich onuc
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link