Wpis z mikrobloga

Jestem w Peru i ceny niektórych importowanych rzeczy, głównie kosmetyków to jest totalny szok dla mnie. Zwykła pianka do golenia która w Polsce kosztuje kilkanaście zł, na zachodzie Europy 4-5 eur max, tutaj 33 sol czyli jakieś 38 zł. Najzwyklejszy żel do mycia i szampon koło 20 zł. I to przy minimalnej pensji w okolicach 1200 zł i średniej koło 2000 zł.

Obiad w restauracji w dobrej dzielnicy to też co najmniej średnia warszawska, czyli 35-40 zł. W gorszych dzielnicach i poza Limą jest oczywiście taniej, ale nadal te ceny do zarobków to jest tutaj absolutny szok.

Oczywiście mnóstwo markowych sklepów, w tym outdoorowych i surfingowych. Tyle że koszulka Patagonii czy Rip Curl jest tańsza w Zurychu niż w Limie

#peru #ekonomia #podroze
piternet - Jestem w Peru i ceny niektórych importowanych rzeczy, głównie kosmetyków t...

źródło: temp_file.png1491308234805983963

Pobierz
  • 5
@piternet: ziomo; po pierwsze to, jak sam zauważyłeś stolica, po drugie w Peru kupuje się na targowiskach raczej i tam jest zwykle taniej. Po trzecie; policz, ilu widziałeś do tej pory brodatych indian i metysow na ulicach. Pianka do golenia Gillette nie jest tam towarem pierwszej potrzeby ????
@piternet trochę nie w temacie samych cen, ale jaka jest obecnie sytuacja na miejscu wobec protestów? Da się normalnie już podróżować? Sam się wybieram za parę miesięcy i wszelkie info jest na wagę złota
@utede @PanAmericana jakich brodatych Indian XDD i jakich targowiskach piankę do golenia XDD
mamy 2023 i mówimy o Limie a nie jakiejś wiosce w Amazonii

@Kamilex108 w Limie jest totalnie spokojnie, w reszcie kraju z tego co słyszałem od Peruwianczykow raczej też, ale za kilka miesięcy to się może zmienić 5 razy pewnie ????
mamy 2023 i mówimy o Limie a nie jakiejś wiosce w Amazonii


@piternet: po prostu ostrzegam, bo w Limie owszem- tanio nie było, ale za to w innych miejscowościach/wioskach było taniej ale próbowali naciągać xD