Wpis z mikrobloga

@ly000: żebyś nie czuł się osamotniony w swoich problemach - mieszkam w 100 letniej kamienicy na zachodzie europy, jak siedzę na kiblu to mogę sobie ze srajacym sąsiadem pogadać przez ściane. W salonie mogę monitorować stan zdrowia drugiego sąsiada - bidulek strasznie kaszle. Wieczorami natomiast słucham muzyki na przemian z tymi z dołu i z góry. Kroki, rozmowy- czasem się czuje jak w share housie jakimś
@ly000: kroków nie słyszę, natomiast docierają do mnie różne inne dźwięki, np. czasami słyszę wibracje telefonu, nie wspominając już o odkurzaczu, jakichś głośniejszych rozmowach, przesuwaniu mebli itp. Nie mam z tym żadnego problemu, ale generalnie dźwięki się mocno niosą, zwłaszcza jak akcja dzieje się w jakimś miejscu gdzie idzie np. wentylacja - wtedy kratka wentylacyjna działa jak głośnik xD