Aktywne Wpisy
MZ23 +154
No to marzenie spełnione. Od kilku lat myślałem o nowym samochodzie z salonu. Na początku była na tapecie Dacia, ale patrząc na to, że Sandero Stepway miałbym kilkanaście tysięcy mniej niż tego rodzynka zdecydowałem się dopłacić. Pierwsze auto z salonu, przesiadka z Octavii 2 z 2008 roku.
#chwalesie #samochody #motoryzacja #skoda
#chwalesie #samochody #motoryzacja #skoda
Metylo +88
Pamiętajcie w biznesie nie ma miejsca na sentymenty. Dla pana biznesmena jesteście tylko kosztem. Gdyby wprowadzili 4 dniowy tydzień pracy pan biznesmen musiałby odjąć sobie od miski i może nie starczyłoby na nowego AMG GT BS
Ciężkie czasy
#pracbaza #januszebiznesu #januszex
Ciężkie czasy
#pracbaza #januszebiznesu #januszex
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Pożyczyłam niebieskiemu narzeczonemu kasę na rozwinięcie firmy. Wiemy ile teraz ma % na lokatach. Generalnie jakby leżały, to zarobiły by jakieś 1 500 zł odsetek. No ale wiadomo, bez zająknięcia człowiek pożycza.
No i teraz kłopot. Doszłam do wniosku, że chciałabym kupić mieszkanie pod inwestycje. No i przydałaby mi się ta kasa, którą mu pożyczyłam. Brać większy kredyt o kilkadziesiąt tysięcy, to prowizje, odsetki.
On uważa, że jest teraz nie fair prosić go o te pieniądze, mogłam przewidzieć, że będę potrzebować. Generalnie nie jest przygotowany, żeby mi je oddać na już całe chyba, że biorąc na to kredyt.
Ja z kolei, gdybym była w takiej sytuacji, to byłoby mi głupio, że nie dość, że laska pozrywała dla mnie lokaty, nie zarobiła na tym, to jeszcze teraz musi pożyczać z banku więcej, dopłacać do interesu. I wzięłabym ten kredyt, żeby oddać szybciej.
Mam już tak namieszane w głowie, że w ogóle nie jestem obiektywna i oczywiście biję się z myślami namówiona przez niego, że on ma rację. Co Wy na to? Gdzie jest racja Waszym zdaniem?
No i mało co potrafi zepsuć relacje międzyludzkie tak skutecznie jak kasa.
@piernik-smiertelnik: skoro były ustalenia i je realizuje to sobie odpuść. No chyba, że nie wiążesz z narzeczonym przyszłości. 1500 zł które byś zyskała na lokatach są niewarte podważania zaufania w związku. I tak już mu się pewnie zapaliła w głowie żółta lampka, że ma do
masz to na piśmie?
kim jest dla ciebie "niebieski"? [edit: przypomniałem sobie "narzeczonym", czyli prawnie nikim]
zakładam że "niebieski" nie jest twoim mężem, ani nie masz umowy pożyczki poświadczonej notarialnie?
w tej sytuacji to pozostaje ci się modlić żebyś w ogóle dostała od niego te pieniądze zapominając o odsetkach
jeżeli tak się zaczyna wasza przygoda, to pamiętaj żeby kupić to mieszkanie przed ślubem a nie