[Sibu]

#nieruchomosci do osob ktore maja w mieszkaniu oddzielna kuchnie ( nie aneks ), pochwalcie sie ile razy w tym tygodniu uniknęliście sytuacji ze gotowaliscie bigos/flaki i zapachl nie niosl sie po mieszkaniu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Kiedysbedeczerwonka]

@Sibu: zapach bigosu mam codziennie, bo obok mojego apratamentu mieszka spadkowicz w kawalerce, który codziennie gotuje bigos, nieprzerwanie od 4 lat

[Louis_de_Pointe_du_Lac]

@Sibu: Gotowanie w salonie/pokoju to patologia. Aneks to jest dobry dla oskarka żeby drinki i zagrychę podawać na imprezie, a nie dla rodziny

[Reanef]

@Louis_de_Pointe_du_Lac: ostatni raz zabudowana kuchnie na wsi u dziadkow albo w bloku z wielkiej płyty

[Qullion]

@Sibu: bigos i flaki to się gotuje raz na rok, ale faktycznie zapach się tak nie roznosi

[Louis_de_Pointe_du_Lac]

@Reanef: no i co? Przecież te aneksy to wymysł deweloperów żeby upchnąć pokój i "kuchnie" na mniejszym metrażu. Gawędzi wcisnąć że to prestiżowe i kosić hajs na frajerach, jak widać się udało to wszyscy tak budują.

[Reanef]

@Louis_de_Pointe_du_Lac: to jest dobre też jak w kuchni palisz papierosy. Wizualnie brak ściany miedzy kuchnią a salonem zwiększa odczucie przestrzeni. Fakt zapach leci z kuchni ale ile razy w miesiacu gotujesz bigos smażysz ryby albo gotujesz grzyby. Co prawda zapach leci też i w innych wypadkach ale temperatura także rozkłada się na wiekszym obszarze co jest plusem chociazby w lato bo się tak nie gotujesz, a w zimę ciepło poleci

[SuperBasshunters]

@Reanef: co drugi dzień coś się smaży i nie dość, że masz to na bieżąco pod nosem siedząc na kanapie w pseudo salonie to jeszcze nie tak łatwo to wywietrzyć jak masz dużo otwartej przestrzeni. Każdy znajomy który ma coś takiego narzeka na zapachy.