Wpis z mikrobloga

Jakie są problemy piosenki Solo?

1. Przesłuchałem kilka razy wersji studyjnej piosenki Solo bo jak słuchałem ją na żywo to nie mogłem uwierzyć jak można tak zawalić samą konstrukcję samego utworu .Zwłaszcza na taki konkurs jak Eurowizja utwór nie może być w ten sposób zbudowany. Myślałem ,że może tylko w wersji na żywo tak wyszło. Już piszę o co mi chodzi .

Czy zauważyliście ,że w tej piosence trzeci refren czyli ten ostatni jest dokładnie tak samo zaśpiewany i w ogóle dźwięk jest praktycznie ten sam jak w pozostałych dwóch refrenach? Przecież praktycznie w każdej piosence 3 refren przynajmniej trochę różni się od pozostałych dwóch. Przecież to ma być podsumowanie piosenki. Trzeba dodać tutaj albo jakiś dodatkowych ozdobników albo emocji czy też energii . Trzeba jakoś te zakończenie utworu podkreślić . Najczęściej albo się po prostu robi jakieś dodatkowe wstawki głosowe, albo po prostu głośniej się śpiewa , może być podgłośnienie chórków, można wplatać jakąś dodatkową linie melodyczną ,która pasuje do refrenu, można wyśpiewać jakieś dodatkowe słowa . No nie wiem jak to najprościej wytłumaczyć .Są różne sposoby. A tutaj kropka w kropkę trzeci refren jest taki sam jak pozostałe dwa xd

2. Ta piosenka jest bardzo przewidywalna. Zero zaskoczenia. Piosenka niby wpada w ucho , niby jest do ładu i do składu ale dosłownie po kilku sekundach wypada z głowy i jakoś nie ma się zupełnie ochoty jeszcze raz tego posłuchać ani sobie jej zanucić . To jest po prostu nudne

3. Piosenka jest mocno płaska. Pewnie dlatego ,aby była jak najmniej wymagająca wokalnie a nasza reprezentantka i tak sporo fałszuje mimo,że ma tak prosty utwór do zaśpiewania.

4.. Piosenkarka ma jakąś irytującą manierę śpiewania. Aż to drażni. Nawet na teledysku. Źle wymawia niektóre słowa po angielsku. Ma niesamowicie płaski głos.

Ocena to takie 4/10 ,ale to w wersji studyjnej. W wersji na żywo dałbym jakieś 2/10.

#eurowizja
  • 6
@Edenes:
5. Zerowy bridge. Moment, gdzie artysta pokazuje swoje możliwości - najczęściej efektywnymi przejściami do dotychczasowego tempa lub podwyższając tony w skali głosu (nie jestem profesjonalistą, chodzi mi o to że wyciąga najwyzsze nuty jakie potrafi). U Blanczity bridge jest - tak jak wspomniałeś o całym utworze - płaski. Tempo bez zmian, można wyklaskać poszczególne słowa w tych samych odstępach co w 1. zwrotce i na dodatek wszystko jest zaśpiewane na