Wpis z mikrobloga

Wysłuchałem tych trzech piosenek, które, jak rozumiem, były piosenkami finałowymi naszych preselekcji.

Piosenka tej całej Blanki, która notabene wygląda jak figura woskowa współczesnej Dody, wykonana przez początkującego rzemieślnika, jest po prostu słaba. Rozumiem zamysł, że palmy, piasek, czillera, ale tej piosenki nie chce się w ogóle pamiętać. Właściwie od pierwszej nuty wiadomo już, co będzie dalej. Że w tekście pojawią się słowa "crazy" i "babe" i że ktoś kogoś rzucił itd. Ta piosenka to taki powrót do przeszłości, rok 2005, lato, radio Eska i leci letniaczek na reggae'owym bicie. Pastisz nie jest niczym złym, ale musi mieć w sobie coś esencjalnego i porywającego. (Znakomitym przykładem dobrego pastiszu była piosenka Darkside tych Finów z roku 2021, która w udany sposób biła po sentymencie linkinparkowego rocka.)

Nie lubię szczucia dupą i zawsze będzie to dla mnie uderzanie w wąsaty elektorat. To jest po prostu tanie, choć dobrze się klika. Erotyzm da się przedstawić z głową jak w teledysku Greczynki sprzed roku. Nie trzeba uciekać się do bazarowych manier i remizowej subtelności. Najważniejsze i najbardziej zasmucające jest jednak to, że ta dziewczyna słabo radzi sobie ze śpiewaniem. Aż sprawdziłem, czy ona nie nazywa się przypadkiem Brzozowska. Wykonanie live jest żywcem wycięte z Eska Music Awards z roku 2006. To brzmienie i różowe kozaczki. Dosłownie czekałem, kiedy zza rogu wyłoni się Dj Remo z Gosią Andrzejewicz. Podsumować mogę słowami z tej słynnej anegdoty: nie jest dobrze.

Dudek. Piosenka typu indie rock. Gitary, tamburyn, akustyczna stopa napędza piosenkę, wysoki głos męski, gdzieś tam w tle skandowane "hej!". To nie jest materiał na przebój, ale słuchanie tej piosenki - czy może właściwie takiej stylistyki - nie razi (dobrym przykładem dobrej piosenki w tym klimacie byłby kawałek Snap sprzed roku). Nie ma tu fajerwerków, ale słucha się przyjemnie. Nie znam tego Dudka, ale jakoś tak dobrze mu z oczu patrzy. Piosenka też ma w sobie jakiś pierwiastek ciepła. Jest poczciwa. No i najważniejsze, że nie przeszkadza mu śpiewanie. Dobrze wyciągał góry, brzmi nieporównywalnie swobodniej niż Blanka.

Jann. Tę piosenkę katalogizowałbym gdzieś w okolicach mołdawskiego gej-popu. Przy czym nie jest to "Alo, Salut" na skrzydłach samolotu, ale duszne pomieszczenie, piosenka brzmi dość klaustrofobicznie, gęsto. Nie ma tu przestrzeni, ale jest napięcie. Wokalnie to jest Alphaville na sterydach, movement sceniczny z Mansona. Nie znałem wcześniej gościa, ale po włączeniu tej piosenki chciało mi się słuchać do końca. Tutaj po prostu coś się dzieje. Typ ma charyzmę sceniczną, przyciąga uwagę, dobrze się rusza, ładnie wygląda. Podoba mi się jego barwa głosu i sposób, w jaki on tym głosem gra. Nie boi się tego. Jest podśmiech, są falsety, budowanie napięcia, rosnąca histeria przed hookiem, w kodzie miejsce do wokaliz. Jedyne co mnie razi to rap w mostku w wykonaniu z preselekcji. W wersji studyjnej głos jest przesterowany, zalatuje Linkin Parkiem, ale bardziej przekonuje niż live.

Piosenka w ogóle jest dobrze zbudowana, po prostu jest dynamiczna. Nie jest cukierkowa, ma klimat, są w niej emocje. Jeśli chodzi o coś, co nazywam gej-popem, to można robić to na kilka sposobów. Można być irytującym jak Izrael rok temu, można być przekonującym i swojskim jak JAMAME JAMAME. Gladiatora uważam za świetną eurowizyjną propozycję. Piosenka, głos, sceniczność - tu wszystko jest bardzo eurowizyjne. Wielka szkoda i skandal, że jedziemy z czymś tak do bólu generycznym, jak Solo Blanki.

#eurowizja
psycha - Wysłuchałem tych trzech piosenek, które, jak rozumiem, były piosenkami finał...

źródło: 1

Pobierz
  • 8
@psycha: Jann zaśpiewał odważnie, z pazurem, do tego dowalił jakieś powalone choreo - mogliśmy mieć swojego Loica Notteta, no a wyszło jak zawsze (,) zgadzam się, że w rapie złapał zadyszkę, jeszcze by to dopracował do finału i byłby w top 5 a Blanka może co najwyżej dorzucić kolejne "ej", bo na tyle ją stać, przecież jurorzy w finale ją zniszczą () Dominik
@MrBeast: Tragiczny to za duże słowo. Nie zaśpiewał perfekcyjnie, to jasne, ale jego piosenka jest trudniejsza, bardziej dynamiczna, więc jak już się na czymś wykładać, to nie na statycznej radiówce jak u Blanki. Z jego piosenki jest co kuć i biorąc pod uwagę, że, jak czytam, to był jego pierwszy występ w TV, to jestem przekonany, że na pewno dopracowałby swój występ. Sama jego piosenka jest bardzo eurowizyjna i uważam, że
@holka-kofolka: @psycha Dokładnie, Dudek to taka bezpieczna opcja na drugą dziesiątkę w finale, bez wstydu - utrzymany poziom z zeszłego roku plus zbudowany fanbase europejskich nastolatek. Tak samo jak bylo z Estonią i Armenią z zeszłego roku. Przemyślany staging, zabawa z kamerą - tutaj tylko dopracować na tip top wokal i można wchodzić na scenę.
Jann - również kojarzę go jako polskiego Loica (ʘʘ) Świeże, oryginalne, wyróżniające
@psycha ja jak sobie sprawdzilem przed chwila o co tyle szumu i odpalilem wystep tego jann to nie moglem tego sluchac. dopiero jak sprawdzilem jakiś teledysk to zrozumialem ze moze sie to komus podobac. ta Blanka na zywo porownywalna #!$%@?