Wpis z mikrobloga

23. O "najważniejszej dla nas sztuce".

Od 2009 roku z zasady nie oglądam rosyjskich filmów. Oczywiście od czasu do czasu zdarza mi się zobaczyć jakiś nowy film, ale to nie więcej niż przypadek, jak na przykład przez wybór towarzystwą takiego rodzaju wspólnej rozrywki. Ale nigdy nie czekam ani nie mam ochoty oglądać nowych tytułów, jeśli jakiś film powstał w Federacji Rosyjskiej po 2009 roku, to jest dla mnie raczej wskazówką, że tę produkcję należy pominąć. Zupełnie mnie to nie interesuje, a wręcz przeciwnie. Dlaczego tak to się stało.

W 2009 roku na ekrany weszły "Przenicowany świat" i "Hitler Kaput!", ostatnie oryginalne produkcje rosyjskiej kinematografii. Po tym wydarzeniu zmienił się model produkcji filmowej. Reżyserzy filmowi porzucili ambicje kręcenia wielkich i ciekawych filmów i podąrzyli w innych kierunkach niż leży sztuka.

Trybów i sposobów na tę zmianę produkcji filmowej było więcej niż jeden, czasem przecinają się one w jednym filmie, ale głównie jest to klębowisko czterech różnych kierunków.

Pierwszy kierunek, mogę nazwać modelem stricte biznesowym. Model ten jest prosty - niezależnie od tego, jaką tandetę filmową zrobiliście, jeśli zrobiliście ją wystarczająco tanio, to i tak będziecie mogli zebrać jakiś zysk. Rosja jest dużym krajem i w ciągu ostatnich dwudziestu lat przemysł kinowy znajdował się na ścieżce ciągłego wzrostu, ilość ekranów ogromnie wzrosła. Tak więc teraz, jeśli zrobisz film, którego koszt produkcji wyniósł milion dolarów, to bez względu na jakość, w obiegu kinowym uzbiera się miliona półtora. Para rozpoznawalnych gwiazd i popularny gatunek komedii obyczajowej na plakacie zagwarantuje publiczność, która pokryje koszty ze skromnym zyskiem, bez względu na jakość filmu.

Drugi kierunek. Rząd doszedł do genialnego pomysłu, że filmy, które są produkowane przy pomocy półpaństwowych studiów filmowych lub przy wsparciu finansowym ministerstwa kultury, powinny zawierać jakieś "przesłanie" dla ludności. Jedyny problem, jak już wspomniałem tu na Wykopie, polega na tym, że w Federacji Rosyjskiej nie ma ani propagandy, ani oficjalnej ideologii. Kiedy urzędnicy ministerstwa nie potrafią powiedzieć, co dokładnie reżyserzy powinni zawrzeć jako "przesłanie", w końcu wychodzi tylko coś prymitywnego "jesteśmy za wszelkimi dobrymi i przeciwko wszelkim okropnym rzeczom", ale nie wiadomo dokładnie, co to jest, więc bądźmy bezpieczni i załóżmy, że kiedy nasza wygrywa to chyba jest dobrze. Tak więc mamy tu trzy główne filara oficjalnych produkcji filmowych: radziecka drużyna sportowa wygrywa w nikt nie pamięta którym roku; radziecka armia zwycięża w czterdziestych latach dwudziestego wieku; radzieccy kosmonauci dokonują jakichś osiągnięć w latach siedemdziesiątych.

Tak jak filmy pierwszego kierunku są niezwykle tanie, tak filmy drugiego kierunku mogą być na przyzwoitym poziomie produkcyjnym, ale gatunek dramatu historycznego nie jest tak kinematograficznie obiecujący, by tracić głowę z tego powodu, jest to letnia (dopiero trochę ciepła) produkcja o neutralnym przesłaniu ani dla myśli ani dla serca, jedno słowo - drama sportowa.

Trzeci kierunek - rosyjskie filmy występujące na międzynarodowych festiwalach filmowych. Jest to osobna kategoria, która przedstawia proste zjawisko - zagraniczną propagandę. Jej celem jest stworzenie obrazu Rosji i Rosjan dla zagranicznego społeczeństwa, odczłowieczenie ludności terytorium, zrobienie wizerunku jakiejś dzikiej przygnębionej egzotycznej przeklętej nicości. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością (już za dawno minęli lata dziewięćdziesiąte) ale dla naiwnej zachodniej publiczności wystarczy.

Pojawia się pytanie, dlaczego rosyjscy reżyserzy będą robić takie filmy jak te trzeciego kierunku. Prosta odpowiedź brzmi - to nie są Rosjanie, większość z tych reżyserów i aktorów, jak ostatnio okazuje się, są innej narodowości, bardzo nienawidzącej Rosjan. Bardziej rozbudowana odpowiedź będzie taką - wśród artystów odsetek zboczeńców i perwersji zawsze jest znacznie większy niż wśród hydraulików. Każdy talent można skierować w tę lub inną stronę. Zwłaszcza z pieniędzmi od obcych wywiadów. Ale z tymi ludźmi nawet pieniądze są zbędne.

Na marginesie dodam, że Rosjanie z perwersyjną przyjemnością obserwują teraz, jak ci talenty kinematograficzne i patentowane artystyczne geniusze, które przez te wszystkie lata były entuzjastycznie promowane i finansowo wspierane przez ministerstwo kultury Federacji Rosyjskiej kosztem innych bardzej utalentowanych i lojalnych do kraju artystów, teraz wszyscy nazywają swoich dobrych przyjaciół z rządu wrogami ludzkości. Co za skandal w niegdyś szlachetnej rodzinie! Materiał do przemyśleń dla tych, którzy interesują się specyfiką elity rządzącej. Ale wróćmy do tematu.

Obecny stan biznesu filmowego charakteryzuje się również czwartym kierunkiem błyskotliwej myśli osób zajmujących się tę branżą przemysłu - postanowili oni konkurować z Holywoodem, co jest już pomysłem na wpół szalonym, ale dlaczego nie, skoro radzieckie kino w pewnym stopniu odnosiło sukcesy w tej rywalizacji, ale do tego przedsięwzięcia urzędnicy dodali również "jak" będą konkurować z Holywoodem - robiąc dokładnie to, co robi Holywood. I to już było kompletne szaleństwo.

Nie ma nic nadzwyczajnego w myśli, że krajowy przemysł filmowy może konkurować ze światowym o widownię, przynajmniej krajowy przemysł ma zawsze przewagę w tym, że porusza znane tematy, ma rozpoznawalne rodzime twarzy i dotyczy faktów z podstawówki, bo każdy lubi oglądać kinematograficzną stylizację swojej, nie jakiejś amerykańskiej, rzeczywistości. Ale rywalizować z Holywoodem na jego własnym polu to szaleństwo. Więc teraz mamy wiele nudnego tępego powtarzania, model biznesowy z niekończącymi się sequelami, ponowne kręcenie starych radzieckich hitów (remake'i), lub robienie ich kontynuacji, nawet własne filmy o wampirach i superbohaterach, więc co najwyżej powtórka w każdym razie, a zatem nie ma zainteresowania z mojej strony, gdy mogę oglądać oryginał.

Dodałbym kilka przykładów i szczegółów, ale wątpię, że będą one znajome dla państwa, lub zakiełkują jakimkolwiek dodatkowym zainteresowaniem wśród czytelnictwa.

#film #rosyjski
Pobierz
źródło: 1234
  • 1