Wpis z mikrobloga

@Trauma_Teddy: 40 tys PLN ale muszę sobie zostawić rezerwę połowy tego więc na biznes 20 tys plus ta rezerwa na wszelki wypadek. Oglądam dużo vlogów ludzi z tej części świata ale albo nic nie mówią albo stoi za tym jakiś inny biznes o którym nie mówią. Nie liczę na dużo ale żeby na spokojne życie starczyło. Myślałem o małej gastronomii ale są już jacyś Polacy i to jest jakaś ściema.
  • Odpowiedz
@Wielki_Szu_internetow: Jak masz 20k to imo masz 2opcje.
1 - Przeprowadz sie do Azji i zostan utrzymankiem
2 - Mozesz przyjechac do Azji na wakacje i wrocic do Polski jak Ci sie srodki skoncza

W Tajlandii to nawet bedziesz mial trudnosc legalnie przebywac przez pare miesiecy przy tej kwocie. Slyszalem, ze w kambodzy jest duzo latwiej wiec moze zostan youtuberem, wynajmij dom a potem zrob z niego homestay xD
  • Odpowiedz
@Wielki_Szu_internetow: pojedź może najpierw rozeznać się w terenie i zobaczyć czy to dla Ciebie, możesz nawet umówić się i "popracować" u kogoś za nocleg, jedzenie i know how. Knajpa bez znajomości kogoś zaufanego, kto Ci pomoże na miejscu i zna język to średni pomysł. Najłatwiej i najszybciej będzie Ci znaleźć sobie miejsce w usługach turystycznych, ale tu też na początek dla kogoś będziesz musiał pracować, nawiązać kontakty i znajomości. Z przykrością
  • Odpowiedz
@Wielki_Szu_internetow: Na wstępie - patusów z Kambodży, którzy żyją z tego co wyżebrają na jutubach w ogóle nie bierz pod uwagę.

Restauracja to wcale nie taki łatwy biznes dla kogoś kto tam nigdy nie był. Napiszę Ci, że przymierzam się już mocniej do tego tematu od około 4 lat (chodzi o Tajlandię) i pomimo sporej wiedzy na ten temat, kontaktów a także osób z Tajlandii, które mają pieniądze i chętnie by
  • Odpowiedz
@roo-bin: Nie interesuje mnie youtube tylko mała restauracyjka. Po wstępnym rozeznaniu wychodzi, że Kambodża jest najbardziej liberalna pod tym względem. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Jakie przepisy trzeba spełnić w Tajlandii i dlaczego nie chcesz się zdecydować?
  • Odpowiedz
@Wielki_Szu_internetow: Ja bardziej zamiast na przepisach związanych z pobytem skupiam się bardziej na ewentualnych daniach, które ewentualnie w Tajlandii mogłyby "chwycić" przygotowując je w tamtejszych warunkach i z jak największym wykorzystaniem tamtejszych produktów (w kuchni w tajskiej restauracji) i częstując bogatych i mniej zamożnych Tajów ale także Khmerów, Laotańczyków i Birmańczyków. Dzięki temu poznałem trochę lepiej takie zagadnienia dostępności i ceny poszczególnych produktów a także mam swoje przemyślenia odnośnie tego "na
  • Odpowiedz
@Wielki_Szu_internetow: tak bym tego nie ujął. Jak dla mnie Tajlandia jest spoko a już na pewno jeśli miałbym wybierać między Kambodżą a Tajlandią to na 100 % wybór padłby na ten drugi kraj. Obecna sytuacja ekonomiczna nie jest zbyt ciekawa ale u nas też nie jest różowo (już pomijam fakt jak bardzo jesteśmy okradani przez państwo i to niezależnie od tego jaka partia rządzi). Ja jestem w trochę innej sytuacji bo
  • Odpowiedz
@Wielki_Szu_internetow: Tak naprawdę ogranicza Ciebie tylko wyobraźnia i ewentualne regulacje prawne. Tamte rejony, to kraje trzeciego świata. Wpadasz w jakieś zaludnione miejsce, robisz coś, czego nie ma, a co na pewno się przyda i masz spore szanse na powodzenie. Tylko wiesz... To też nie jest tak, że przyjeżdżasz, mówisz "Dzień dobry, jestem" i kasa sama magicznie wpada do portfela. Biznes wszędzie jest taki sam, tylko że w SEA będzie trochę łatwiej
  • Odpowiedz