Aktywne Wpisy
SzubiDubiDu +124
Widoczność na 200-300m ale oczywiście złamas musi jechać na zapalonych przeciwmgiełkach.
Przypominam: 50m to połowa odległości między słupkami kilometrowymi przy drodze
EDIT DLA WSZYSTKICH ZJEBÓW CO MÓWIĄ JAK OŚLEPIA TO IDŹ DO OKULISTY: masz przed sobą wielką czerwoną żarówę, która świeci mocniej niż autobus z naprzeciwka. Oczywiście, że to męczy oczy. Jak chcesz sprawdzić to popatrz se w lampkę przez 5 minut a potem rozejrzyj się po pokoju
#polskiedrogi
Przypominam: 50m to połowa odległości między słupkami kilometrowymi przy drodze
EDIT DLA WSZYSTKICH ZJEBÓW CO MÓWIĄ JAK OŚLEPIA TO IDŹ DO OKULISTY: masz przed sobą wielką czerwoną żarówę, która świeci mocniej niż autobus z naprzeciwka. Oczywiście, że to męczy oczy. Jak chcesz sprawdzić to popatrz se w lampkę przez 5 minut a potem rozejrzyj się po pokoju
#polskiedrogi
PodniebnyMurzyn +681
A jak potrafi zaskakiwać! Dziele się z wami właśnie, kolejnym zapierającym dech w piersiach dziełem, artysty którego chyba nikomu juz nue trzeba przedstawiać, malarza Jana Prawakejki.
Proszę państwa, powiedzieć o owym obrazie fascynujący, to jak nie powiedzieć nic. Proszę tylko spojrzeć na te pociągnięcia pędzlem, idealną kreskę i mistrzowsko dobraną paletę barw, dzięki której oglądający obraz mogą poczuć „na własnej skórze”, ten jedyny w swoim rodzaju, mroczny i jakże niepokojący klimat; którym Jan Prawakejko raczy nas juz od kilku lat, będąc jednym z najwybitniejszych malarzy polskiego surrealizmu.
Technika, oraz estetyka dzieła, jak juz wspomniałem, stawia owego artystę w jednym rzędzie z legendami pokroju Vincent’a Van Prawak’a. Ale, ale… wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że obrazy tego artysty, to nie tylko „piękne malowidła, do powieszenia na ścianie”; a przede wszystkim wartość interpretacyjna, skrajne emocje; drugie, trzecia a nie rzadko nawet i czwarte dno; przedwieczne tajemnice, kryjące się za znanymi nam obiektami, które za sprawą geniuszu artysty, wywołują w nas nieznane dotąd emocje, poczucie dostępu do wszelkich najpilniej skrywanych tajemnic wszechświata, które nigdy nie powinny być odkryte. To zakazana księga, skrywająca portal do innej, nieznanej nikomu rzeczywistości, w której nic nie jest tym czym się wydaje.
Edit.: To na prawdę niesamowite! Właśnie dokopałem się to starego wywiadu z artystą, w którym m.in. opisał proces powstania omawianego dzisiaj obrazu.
Nie uwierzycie, ale Jan Prawakejko, Wyznał, ze szukając inspiracji, zamknął się na 48h w „pokoju z zieloną poświatą”, miejscem bliżej znanym z miejskich legend, a należącym do niejakiego Atora (niestety niewiele wiadomo o tej osobie), w owym pomieszczeniu (jeśli wierzyć plotkom) stężenie metanu w powietrzu wynosi 90%; to jedno z najbardziej intrygujących miejsc na mapie Warszawy, zamknięte dla zwykłego zjadacza chleba, otwarte dla artystów. Podobno, przebywając tam, doznają oni halucynacji (za sprawą metanu), stanu nadświadomości, katharsis i swoistego oświecenia.
#ator #bekazprawakow #szury #bekazpodludzi