Wpis z mikrobloga

Trochę się zainteresowałem WILDem po jednym ze wpisów @billuscher, tym o paraliżu i się zastanawiam: jak to działa? Budzisz się, wracasz łapie cię paraliż czy tam zaczynasz liczyć i od razu wchodzisz do snu? A co jak się za bardzo obudzisz albo będziesz tak senny, że zaśniesz? Jak wygląda takie wchodzenie? W sensie od razu wchodzisz w obraz i jesteś? Jakie są najlepsze na to metody?

#swiadomysen #medytacja #oobe
  • 8
@dan-kamynski: Opisana w wielu technikach przerwa wynika chyba z tego co LaBerge nazwał kompresją snu, po prostu budzisz się w fazie REM, ucinasz ją i wracasz potem by się skumulowała, kiedy wchodzisz musisz jakoś zakotwiczyć świadomość i robisz to m.in liczeniem w dół co 3 skupianiem się na muzyce czy obserwacją hipnagogów, potem musisz zostać wciągnięty w sen, raz tak mi się tylko zdarzyło
@dan-kamynski: Ja mam tak, że jak rano się obudzę i pójdę spać dalej, to już wtedy jestem odrętwiały, a przed twarzą pojawiają się obrazy. Im dłużej tym są coraz dokładniejsze, rozluźniam ciało, aż zapominam, że leżę w łóżku, zaczynam doświadczać tylko snu, ale te sny są jakieś takie nijakie, miałkie.

Jak zasypiam zwyczajnie wieczorem to:
Staram się po prostu nie poruszać i rozluźnić, ewentualnie zmieniam oddech, choć w pewnym momencie sam
@dan-kamynski: najtrudniejsza rzecz to utrzymać świadomość liczenie czy schodzenie to jedne z metod trzeba znaleźć odpowiednią kotwice, fajnie by było gdyby jakas aplikacja była do tego, ja zrobiłem ale tak średnio działa, ew można zastosować technikę obserwacji hipnagogow, DS w swojej książce opisywał techniki i jedna z nich to np koncentracja przysniecie
@dan-kamynski: Ja mam taki problem, że jak już sobie oglądam jakieś omamy, hipnagogi, to jak stają się bardzo realne, przysłaniają całe pole widzenia, to odruchowo ruszam oczami, żeby się przyjrzeć i wtedy to wszystko znika. Podobnie jak słyszę melodię i się na niej skupię, to też przestaje grać.

Czyli wchodzisz w ten cały paraliż po przebudzeniu (żeby uzyskać więcej snu)?


No właśnie rano paraliżu żadnego nie mam. Tylko odrętwiały jestem, cięzki