Wpis z mikrobloga

@Kremufka2137: No to jesteśmy w podobnej sytuacji. Waliłem po stopach i kostkach, też mi się poprały. Stopy są bardzo bolesne i ciężko się trafia po pewnym czasie. Pachwin bym w życiu nie dotknął, poradnik monarowski a następnie pobyt na detoksie z gościem któremu nogi gniły żywcem i spotkanie pod marketem innego któremu groziła przez to amputacja i ropa spływała z opuchniętych nóg mnie wyleczyły z tego pomysłu ( _
@Okajri: też mnie pachwiny z podobnych przyczyn odrzucały - jak Ci się zrobi ropień na łapie czy nawet stopie to jeszcze od biedy poradzisz sobie sam - z pachwinami już nie będzie tak wesoło. Także nigdy nie próbowałem. Przez chwilę próbowałem bić udo, raz jeden nawet trafiłem i podałem, ale nigdy więcej się nie powiodło. Widziałem natomiast, że niektórzy skutecznie biją pod kolanem.
W stopy strzelałem już w razie skrajnej desperacji