Wpis z mikrobloga

@xwhite_codeine: w zamierzchłych czasach jak jeszcze dxm jadałem, i to dosyć często wówczas z kolei miałem inny problem - zjedzenie tych 30 czy 40 albo i więcej (mimo, że małych) skur.wysynków stanowiło wyzwanie bo mdliło mimo antyhistamin (zapewne sobie sam to wkrecalem, ale od nadmiaru zapinki). Po ile tabsow możesz łykać, po 2? Po 4, 5? No więcej chyba nie XD a potem na spotkaniu hypkowym bywali agenci co łykali pakę
@xwhite_codeine: masz przełyk jak gwiazda porno chyba, ja bym się zbełtał na bank, thio jadłem po 5-6szt, nigdy więcej.
A co do magii - i tak trwała ładnych parę lat, mam liczne piękne wspomnienia których nikt mi nie odbierze.
A jak mnie dwa razy do roku zacznie ssać na jakiegoś tripa na dyso to proszę ziomeczka aby mi jakąś ketaminę zmotał i przypominam sobie jakież pięknie miejsca potrafią się schować pod
@xwhite_codeine: ale keta tylko iv i tylko khole oczywiście, resztą opcji to szkoda zachodu i materiału. Mimo tego, że dzisiaj z mniejszą lub większą łatwością mogę kete ogarnąć (na tyle, że te ~2 razy do roku mi w ręce zawsze wpadnie, z reguły jej nie szukam) to wciąż marnotractwo materiału kaleczy mą zbolałą duszę. Ekonomiczne użycie ponad wszystko, jak słyszę, że ludzie np latami jarają brauna albo jedzą majkę czy oxy
co Ty typie, nie lubisz pieniędzy czy jak?!


@Kremufka2137: Ale lubi własne zdrowie. Sporo osób pali herę i też mnie to dziwiło ale ma głęboki sens. Nie każdy ćpun to biedak ciułający grosz do grosza. Nigdy nie miałem takiej sytuacji żebym nie miał kasy na narkotyk więc kitrałem na zapas i miałem po kilkanaście gram hery w domu zwykle. Szczęście w nieszczęściu przyspieszyło to koniec mojej przygody z opio bo ileż
regenerację kabli


@Kremufka2137: powiedz to moim przy 3 do max jakoś 7 strzałów dziennie, no w pewnym momencie już się nie da. Ale póki można zachować rozsądek to oczywiście serdecznie polecam, nawet zalecam.
@Okajri: takie 3 do 7 strzałów dziennie ratio utrzymałem dobre 5-6 lat i gdybym nauczył się dobrze walić po stopach czy w pachwinę to mógłbym jeszcze długo dłużej. A przyznam się. Bez bicia, że nie zawsze dbałem o te łapy tak jak bym chciał. Obecnie w ręce jest trafić już trudno (chociaż wciąż się da) ale ja jestem już na emeryturze więc mnie to nie boli. Całe szczęście bupra podjęzykowo ma