Wpis z mikrobloga

Wszyscy się skupiają na wojnie na Ukrainie, zastanawiamy się, czy ruscy odniosą jakiś sukces, czy uda im się coś zdobyć, albo utrzymać obecnie okupowane terytoria, jak zniosą to Ukraińcy i na czym to wszystko się tam zakończy. Ruskie obłąkańce "myślą", że sprawa jest warta poświęcenia i ogólnie, w jakimś tam rozrachunku, może uda się coś ugrać (tak wiem, że nie wszyscy, ale zdecydowana większość). W końcu nikt nie jest mentalnie równie sprany i upośledzony społecznie, jak oni sami. Rosja trwoni swój potencjał militarny na Ukrainie w walce o pietruszkę, bo żadnego zysku im to nie przyniesie, zawierają coraz to więcej niekorzystnych dla nich umów, m.in. z Chinami. Chińczycy zaś, to kolejny poziom piekła dla istoty ludzkiej. W rosji panuje mentalność bliska prymitywnym ludom, coś pomiędzy człowiekiem pierwotnym a talibami wychowanymi w jaskiniach. Dla chińczyka życie ludzkie jest bezwartościowe, a zwłaszcza - życie obcych. Rosjanie wpuszczają coraz to bardziej chiny na swój rynek, oni skrzętnie wszystko zjadają, a w końcu zdominują gospodarkę i zaczną wpływać na inne sfery życiowe. Podejrzewam, że bardziej skłonni będą zająć Syberię (już ich tam dużo), aniżeli bić się z USA o Tajwan. Rosja jest już osłabiona, chinole mają coraz więcej ichniejszego rynku, a potrzeba pozyskania przestrzeni życiowej jest dość istotna. Ruscy wpadną wkrótce pod but chińczyków i nie będą mieli specjalnej alternatywy na ucieczkę przed takim losem (wszyscy pozamykają przed nimi drzwi). Staną się tanią siłą roboczą, acz obstawiam, że to Ujgurzy przy rosjanach będą w lepszej sytuacji. Życie rosjanina i jego podstawowe potrzeby będą stanowiły wartość na poziomie tanich, wątpliwej jakości narzędzi. Ruscy sami się wpychają w taką rzeczywistość, a dla chinoli to epokowy deal. Także czekam z niecierpliwością na realizację takiego scenariusza, bo nic gorszego spotkać ruskich nie może, aniżeli trafienie pod chińską jurysdykcję. Co więcej, nikt palcem nie kiwnie, by wyrazić sprzeciw, czy oburzenie. Nawet obrońcy praw zwierząt.
Spocone ruskie trolle, mam nadzieję, że taki los was spotka. Mam nadzieję, że ci, którzy siedzą sobie z poczuciem bezpieczeństwa poza defekacją rosyjską i spokojnie sieją propagandę w internecie, zostaną odłowieni przez wywiad i deportowani do roboty w CHRL. Jest to całkiem realny scenariusz, także przyzwyczajcie się do zimnego potu i dreszczu przeszywającego wasze ciało, bo niezależnie od wyniku na Ukrainie, Chiny was zjedzą, nim się obejrzycie.

  • 7