Aktywne Wpisy
Czy to ja jestem #!$%@??
Macbooki #!$%@? mnie prądem (m1 i m2 air), zarowno na fabrycznej ladowarce jak i ladowarkach GaN Ankera i Satechi (chyba 60w i 165w). Z iPhone jest to samo. #!$%@?ą w domu i na wyjazdach. Obecnie jestem w hotelu i tu #!$%@? mnie tak, ze czuje kopnięcie jakbym sie naelektryzował kocem za kazdym razem jak biore telefon lub maca do reki. Wczesniej mialem jeszcze kilka macbookow i bylo
Macbooki #!$%@? mnie prądem (m1 i m2 air), zarowno na fabrycznej ladowarce jak i ladowarkach GaN Ankera i Satechi (chyba 60w i 165w). Z iPhone jest to samo. #!$%@?ą w domu i na wyjazdach. Obecnie jestem w hotelu i tu #!$%@? mnie tak, ze czuje kopnięcie jakbym sie naelektryzował kocem za kazdym razem jak biore telefon lub maca do reki. Wczesniej mialem jeszcze kilka macbookow i bylo
fan391 +100
Wywiad z Dudą pokazuje wykopki jak bardzo macie wyprane mózgi polityką, hejtowaniem PiSu dla samego hejtowania i nie potraficie obiektywnie ocenić pewnych rzeczy. Duda wypadł całkiem pozytywnie w tym wywiadzie, a sam wywiad na bardzo dobrym poziomie.
Tymczasem wykopki: kompromitacja Dudy, Mazurek i Stano liżą rowa PiSowi (xD), Kanał Zero internetowym medium Kaczyńskiego (xDDDD).
To, że ktoś ma inne poglądy od was nie znaczy, że nie może wypaść pozytywnie w takim formacie.
Tymczasem wykopki: kompromitacja Dudy, Mazurek i Stano liżą rowa PiSowi (xD), Kanał Zero internetowym medium Kaczyńskiego (xDDDD).
To, że ktoś ma inne poglądy od was nie znaczy, że nie może wypaść pozytywnie w takim formacie.
Zastanawia mnie, czy w okolicach trzydziestki i wyżej, więc wieku dorosłego, czy ludzie potrafią jeszcze zakochiwać się szczerym i czystym uczuciem, czy może to jest już taki wiek, że liczy się tylko zimny bilans zysków i strat, mniej lub bardziej uświadomiony. (Nie mam na myśli romansów, bo te na pewno mogą być bardzo porywiste i przez to bezpośrednie.) A może to cecha osobnicza? Skoro są ludzie, którzy w młodym wieku kalkulują, żeby drugiego wydymać albo zrobić na hajs, to może są i tacy, którzy mimo dorosłego wieku są zdolni czystego uczucia.
Miłość definiowałbym tak, że jest to wola bycia z drugim człowiekiem; płynie to samo z siebie, po prostu się do kogoś grawituje duchem i ciałem. Tak bym to najkrócej ujął. Miłość "szczera i czysta", jak ją wyżej scharakteryzowałem, polegałaby na tym właśnie, że czuje się do drugiego człowieka więź, jakby był nam pisany. Mimo świadomości, że wokół jest wielu ładniejszych, bogatszych, mądrzejszych, bardziej przebojowych itd., to właśnie ten leży idealnie. Nie można wyjaśnić, dlaczego właśnie on czy ona, bo wypełnia luki naszej osobowości, których istnienia sami nie mamy świadomości.
Sam nigdy nikogo nie kochałem, ani też nikt nie kochał mnie. Nie uważam, żeby każdy człowiek był do tego uczucia zdolny, ani też, żeby każdy mógł miłość otrzymać. Pisałem o tym dawno i myśl tę podtrzymuję, że przekonanie, jakoby miłość nie istniała, jest w istocie radosne - wtedy jest równość, nie ma klas, jedynie ci, którzy się łudzą, są frajerami, bo stawiają na złego konia; ich tęsknota jest tylko irracjonalna. Samotność rodzi się w chwili przyjęcia, że miłość istnieje, ale nie ma jej dla nas - jest dla wybranych. Wtedy tęsknota zasadza się na glebie niesprawiedliwości dziejowej.
Jeśli przyjąć jeszcze, że w wieku dorosłym nie można już się z wzajemnością zakochać tak, jak wyobrażamy sobie, że się powinno, żeby uczucie miało pełną wartość, pustka nabiera wyrazu straconej na zawsze szansy. Bo reklamówkę wypchaną dolarami zawsze można znaleźć, nawet będąc starcem i w wielu innych dziedzinach wiek też nie jest wyrokiem.
Jeżeli tak nawet jest, to nie jest to dla mnie najlepszy argument. Argumentem głównym byłoby to, że ja jestem po prostu brzydkim człowiekiem. Nie chodzi o wygląd (to też), ale o - nomen omen - całokształt. By tak to zanalogizować, kształt mojej duszy do nikogo nie pasuje i jest na tyle dziwny, że nie ma nawet szans na przymiarkę. Żeby móc być pokochanym, trzeba mieć jakąś iskrę i trzeba, żeby ta iskra świeciła ponad tym wszystkim, co przypadek może dać każdemu.
#samotnosc #milosc
To co moge powiedziec, patrząc po znajomych i rodzinie, to to, że takich prawdziwych związków opartych na miłości obustronnej to mogę policzyć na palcach jednej reki, a i w tych przypadkach nie jestem pewien czy to co widzę powierzchownie jest tym
Najlepsze są szczeniackie miłości bo człowiek jest wtedy ciekawy świata i odkrywanie nawet nowych miejsc daje przyjemność- wtedy poznawanie samego siebie, związku, seksu z nastoletnią miłością też daje takie uczucia.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@psycha: Prosto w serce.
Staraj się tylko móc tę swoją spotkać i się zkliknąć bez zachowań i sztuczności.
Nie martw się mordo. Miłość nie istnieje. Związek to taki system mikrotransakcji między stronami. Ty coś dajesz, ona coś da i tak to się kręci. Z dziećmi na pokładzie to zwyczajna funkcjonująca lepiej lub gorzej firma. Nie ma wtedy miejsca na sentymenty. Jak jeszcze przy okazji lubisz drugą osobę i nie za często Cię wk...wia to już bajlando. W związku najważniejsze są pieniądze. Jak są to związek ma szanse być