Wpis z mikrobloga

@Xing77: Prezydentem zostanie wybrany Rosjanin bo jest ich najwięcej. Podobnie może być w innych wyborach. To co proponujesz to poddanie się woli Rosji :P Chyba, że jakiś inny system masz na uwadze.
  • Odpowiedz
  • 2
Nieszkodnik: Integracja i trwały pokój to nie jest sci-fi, a rzeczywistość do której się powinno dążyć, by zapobiec konfliktom.
Poza tym, kto powiedział że część założeń sci-fi nie można przenieść do rzeczywistości? Wszystko wymaga czasu.

Zartos: Zwolennicy euro-państwa oraz sami politycy UE przecież zmierzają w takim kierunku.

Nimerg: Ilość populacji niekoniecznie ma tu znaczenie. Liczy się gospodarka.
Poza tym, w takim państwie nie będzie rozróżnienia na Rosjan, Polaków czy innych Duńczyków, ponieważ
  • Odpowiedz
  • 0
A Rosja nie jest w Europie?
Bez Rosji i byciu w NATO, to Europa nie ma szans w starciu z takimi Chinami, ani tym bardziej na uzależnienie się od USA, które szpiegują europejskie służby.
  • Odpowiedz
@Xing77: jedno państwo jak najbardziej (chociaż Stany Zjednoczone Europy by nie działały, tu musiałby być zupełnie nowy twór jakiego jeszcze nie ma na świecie, który brałby pod uwagę zróżnicowanie kulturowe i językowe poszczególnych państw związkowych). Ale po co wrzucać tam ruskie zwierzęta? Po co robić sobie problemy? Oni się nie zmienią, nie w przeciągu 2-3 pokoleń, a i wtedy musieliby się bardzo postarać. W Polaku, który związku radzieckiego nie lubił, dalej
  • Odpowiedz
@rzuf22: Jest, nazywa się Stany zjednoczone Ameryki, gdzie ponad polowa populacji mowi innym jezykiem niz angielski, a murzyn z brooklynu różni się od mieszkańca Alaski bardziej, niż Polak z Podlasia od Paryżanina. Każdy stan ma własne prawodastwo, gdzie w jednym możesz sprzedawać marychę, za to problem kupić broń a w sąsiednim na odwrót, a 1/3 powierzchni kraju to wyłączone spod jakiejkolwiek federalnej, czy stanowej, jurysdykcji rezerwaty Indian.

Działa? Działa. Czemu miałoby
  • Odpowiedz
źle odpowiadasz i nie widać powiadomień

Ilość populacji niekoniecznie ma tu znaczenie. Liczy się gospodarka.


@Xing77: Właśnie ma znaczenie bo ludzie będą głosowali na tych z którymi się bardziej utożsamiają, którzy im więcej obiecają i mówią ich językiem. Więc jak będą wybory to kandydat z Czech dostanie najwięcej głosów od czechów, francuz of francuzów, a rosjanin od rosjan. I jeśli będzie panować demokracja to rosjanie będą mieli największe przebicie.

Poza tym,
  • Odpowiedz
Działa? Działa. Czemu miałoby nie działać w Europie?


@kurczok: dlatego, że nie bierzesz pod uwagę tego jak USA powstawało oraz tego, że Stany związkowe praktycznie nie miały wcześniej historii ani swojej ani że sobą. Europa wygląda inaczej. Mówisz, że ponad połowa populacji nie mówi po angielsku, w obecnej UE jest tylko jedno państwo, gdzie językiem urzędowym jest angielski, 2 kraje mówią po niemiecku, a cała reszta ma swój własny język. Ponadto
  • Odpowiedz
@rzuf22: Nie biorę pod uwagę, bo to, jak USA powstawało nie ma znaczenia. Istnienie państw narodowych nie jest problemem, a współpraca na poziomie militarnym czy fiskalnym nie jest zagrożeniem dla tej niepodległości. Twoje postrzeganie hipotetycznych USE wynika ze złego zrozumienia, czym są obecne USA. USA to nie jest "superpaństwo" w którym stany są de facto województwami, tylko związek państw członkowskich, ze wspólną polityką fiskalną czy wojskową, ale osobnym wszystkim innym.

@
  • Odpowiedz
związek państw członkowskich, ze wspólną polityką fiskalną czy wojskową, ale osobnym wszystkim innym.


@kurczok: tak tak, całe Stany mają osobną i różnorodną kulturę xD
  • Odpowiedz