Wpis z mikrobloga

https://www.youtube.com/watch?v=bNbECQrIU9c Nazywanie siebie ,,Rockym” to tylko Najman mógł wymyśleć, ale mniejsza o to, jak jeszcze ktoś daje ,,ułamek” szans, że 120 kilogramowy Marcin z Częstochowy z nadwagą 30 kilogramów, co powinien pierwsze kroki w przygotowaniach skierować na turnus odchudzający w Nałęczowie za 4 ,,koła”, może teraz drożej, niedoszły teść tam był i 8 kilogramów w 2019 roku zrzucił, skopie różne części ciała Jacy Murańskiemu, powinien odpuścić sobie typowanie i stawienie nawet kwoty 5 złotych na jego wygraną. On znowu nie trenuję. Saleta opowiadał jak w Miami na obozie Don Kinga budził się po 10, a rano przez miesiąc biegał tylko raz, a miał wtedy +/- 30 lat. Jakby Rysiek nie melanżował przed walką z nim i wytrzymałby około 90 sekund walki to wygrałby przez zawał serca Marcina. Wszak pobicie Ryśka to jedyny znany mi ,,TRIUMPH”, celowo piszę nazwę majtek mojej różowej, który kojarzę, bo pas WKU i ta walka chyba była typowana przez jakiś Azjatów;) Zamiast zadzwonić do Mirka, co niby ma go lubić, zakwaterowanie na miesiąc w jakiejś bursie w Warszawie to pewnie coś tam z 600 złotych z wyżywieniem i robić u niego treningi. Nawet dogadać się na procent z wygranej, a nie pompować jak to Jaca nic nie umie. Przecież on córkę i druga córkę zabrał na ferie, co wcina się oscypek z kiełbasą i zapija Kustoszem, patrząc na Giewont. Fakt Rocky na zmianę dostawał lanie i wygrywał, według Wikipedii ma bilans 57-24-1, ale nigdy nie klepał w ring w walce bokserskiej, nie przegrał przez kontuzję itd. Dodatkowo jego Adrian nie była ,,blond barbie”, ale mniejsza o to. Jaca wygra to i to tak w minutę;)
#najman
#muranski
#famemma
#highleague