Wpis z mikrobloga

Wow, tyle lat mija, a dalej powtarzany jest ten mit o odpowiedzialności osób trzecich gdy jest znak lub gdy go nie ma. Ostatni raz z 20 lat temu to słyszałem. xD
  • Odpowiedz
@MaciejPN: Policjant debil. Jak mi przykleili naklejkę "karnego ku**sa" na ogólnodostępnym parkingu wezwałem policję. Chcieli wlepić mandat za bezpodstawne wezwanie policji. () Nie przyjąłem i od razu złożyłem skargę na nich.
Zresztą dam ci linka: https://www.uniqa.pl/porady-komunikacja/kolizja-ze-zwierzyna-lesna-a-uzyskanie-odszkodowania/

W innym przypadku tzn. kiedy dochodzi do wypadku w czasie, kiedy nie trwa żadne polowanie, za bezpieczeństwo na trasie odpowiada zarządca drogi. Zwróć też uwagę na to, czy przed wjazdem na
  • Odpowiedz
@Lukasz17qr: jesli był znak uwaga dziką zwierzyna to OC Ci nie przysługuje.
Ja 2 lata temu #!$%@?łem się w sarne na zjeździe z ekspresówki przy 130 (był mały zagajnik akurat obok) i rozpołowiłem ją na pół. Wyhamowałem dopiero po 100m ręcznym, bo hamulce dostały po uderzeniu zawiadu i nie działały. Właczylem awaryjne, zjechalem max na bok jezdni, wyszedłem ze spokojem, ubrałem kamizelkę, wyciągnąłem i rozłożyłem trójkąt, odpaliłem papieroska i zacząłem oceniać
  • Odpowiedz
@molksiazkowy1111: gówno prawda, ja uderzyłem w łosia w miejscu gdzie nie było znaku, zgłosiłem sprawę do zarządcy drogi i nic nie dostałem, bo się wymagali tym, że nie mieli zgłoszeń od koła łowieckiego o zwierzętach na tym obszarze dolnośląskie nie musieli umieszczać znaku
  • Odpowiedz
@molksiazkowy1111: mogłem oczywiście iść do sądu ale trochę czytałem i tego typu sprawy różnie się kończyły. Niektórzy wygrywali w sądzie, a niektórzy przegrywali. Więc jak sobie pomyślałem że jak się użerać w sądami 2 lata a na końcu zapłacić jescze koszty sądowe to odpuściłem
  • Odpowiedz
@molksiazkowy1111: w sumie, spracy nie rozwiązałem u swojego ubezpieczyciela do końca (chcieli wypłacić 1500zł, a szkodę wycenili na 15k), więc może się pokuszę o to OC do zarządcy drogi. W sumie nic się nie stanie. Dzięki
  • Odpowiedz