Wpis z mikrobloga

Wiecie dość dawno nie bawiłem się w Tindera ze względu na swoje zdrowie psychiczne, ale coś mnie dzisiaj podkusiło i zainstalowałem to dziadostwo i wiecie co?

Ilość alternatywek z "daddy issues" jest tak przytłaczająca, że to mnie rozbawiło i zasmuciło jednocześnie (jestem w dużym mieście). Szare myszki istnieją, ale one wbrew pozorom lubią FBW jakie ma być zaproponowane tak, aby nie użyć tego określenia. Wolą to zamiast przytulasów i trzymania za rączkę z Mirkami w swoim wieku. Przecież skoro taki gość jak ja ma "niższe stany klasy średniej" wzięcia/zainteresowania, to dla czadów musi to być aplikacja podobna do "pyszne.pl". Nie mam tendencji do sadyzmu i nie krzywdzę dziewczyn ale przecież prawdziwe Chady muszą przerabiać setki kobiet rocznie i niszczyć im psychikę. Ten nadmiar wyboru nie jest zdrowy, to nie jest mit, to powolna degeneracja społeczeństwa.

Jutro spotykam się z dziewczyną o ponad dyszkę młodszą niż ja, ale mam niesmak z duszy. Czuję, że nadrabiam swoją zmarnowaną młodość ale jednocześnie nie tak to powinno wyglądać. Ona jest krzywdzona bo ma daddy issues z czego ja skorzystam i wykorzystam ją dla jej młodości, a ona wykorzysta mnie dla mojej inteligencji, humoru i przede wszystkim pieniędzy. Chora rzecz pomimo tego, że to fajne z fizycznego punktu widzenia. W sumie to mogła gorzej trafić bo ja nie jestem złym człowiekiem i nie zrobię jej z umysłu sieczki.

Wystarczyła by mi fajna szara mysza lubiąca Harego Pottera, anime i trochę nerdowskich rzeczy, ale problem polega na tym, że my powinniśmy się spotkać kiedy miałem 22 lata, a nie teraz kiedy moje rówieśniczki przypominają mi ciocie. Gdybyśmy postarzeli się razem to inna sprawa niż spotkać się w dojrzałym wieku. Ech... chory świat. Niby jestem zadowolony ale z drugiej strony hmm... Nie mam ochoty zatracić się w prostackim hedonizmie, to było by dla mnie niszczące. A myśl o tym, że kradnę jakiemuś dobremu Mirkowki dziewczynę w jego wieku jest niezbyt przyjemna. Bycie kiedyś incelem to była jak by szczepionka na pewne chore zachowania, a przynajmniej tak to postrzegam, a może to przerost empatii?

"już na zawsze pozostaniesz osierocony przez wszystkie swoje nastoletnie miłości jakich nie zaznałeś"

To stwierdzenie jest prawdziwe nawet jak wyjdziesz z piwnicy, a może to tylko ja jestem wrażliwą miękką fają jaka nadmiernie analizuje swoje uczucia. Nie wiem. Nie mam z kim podzielić się tymi przemyśleniami. Moje uczucia wyrażone za pomocą krótkiego filmiku:

https://www.youtube.com/watch?v=8b8CSYJx4KM

#tinder #przemyslenia #podrywajzwykopem #randki #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #redpill
N.....n - Wiecie dość dawno nie bawiłem się w Tindera ze względu na swoje zdrowie psy...

źródło: szara_mysz_exe

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
@Nostrian: mądrze piszesz koleżko, podzielam Twoje podejście. ja to jestem jeszcze chyba z tej #!$%@? generacji, która uważa, że jak się kogoś pokochało, to należy to naprawiać do skutku (nie mam na myśli napraw po zdradach etc gównach)
  • Odpowiedz
@Nostrian: na poczatku zainslalowales tindera i pobawiles sie nim przez jeden dzien. Potem zgeneralizowales ze wszystkie laski maja tam daddy issues albo sa szarymi wyszkami co zamiast romantycznosci chca fwb. Potem zrobiles vent na tzw chadow jak to oni maja zajebiscie bo ruchaja ile wlezie. A potem powiedziales ze ja wykorzystasz dlatego ze twoja mlodosc byla incelowska. Dude, jak masz takie podejscie to lepiej nie marnuj tej dziewczynie czasu a najlepiej
  • Odpowiedz