Wpis z mikrobloga

Trochę długie, ale pomoc się przyda. Nie sądziłem, że kiedyś będę tu musiał pisać o radę w kontekście #zwiazek Ale od ponad 3 lat jestem w związku (mieszkamy razem już po 3 miesiącach znajomości), ja 24 lvl, ona 23 lvl, siebie i ją mogę ocenić na 7/10, tak realistycznie oczywiście. Tydzień temu wymieniłem kilka słów z inną dziewczyną (szczerze, jest trochę brzydsza niż moja obecna + moja o siebie dba, chodzi na siłownię od ponad 2 lat, efekty widać oczywiście ( ͡° ͜ʖ ͡°). No ale ogólnie tak rzadziej dochodziło między nami jeśli chodzi o życie seksualne, też nie mam jakiegoś parcia na spędzanie z nią czasu, bo i tak wiem że jej tak zależy i jest przywiązana, że czego bym nie zrobił (musiałbym wprost zdradzić) to i tak ze mną nie zerwie. Oczywiście mnie wspiera, gotuje, sprząta, działa to w obie strony, nie nazwę tego usługiwaniem. No ogólnie czuję się stabilnie + jest trochę aspołeczna, nie ma znajomych co ma wiele minusów, ale plusem jest to że nie muszę się martwić o jakąś zdradę z jej strony, patrząc na te wszystkie okoliczności. Wracając do osoby z którą rozmawiałem, bo już z widzenia ją znałem, pogadaliśmy trochę na uczelni, na przerwie, potem na mess z godzinkę, następnego dnia już kilka, zaczęła mi mówić że jestem w jej typie, że jej się podobam (nie wiedziała że mam dziewczynę wtedy), no a że mam sumienie i czułem się źle to następnego dnia jej powiedziałem wprost że mam dziewczynę, rozmowa już przyjęła trochę inny ton, zaczęliśmy głównie rozmawiać o tym jak w związku się czuję, że czegoś i tak mi brakuje mimo że wszystko mam, no ale jakoś nie odczuwam przyjemności ze stosunku, w sensie nie ciągnie mnie żeby to robić nawet raz w tygodniu, że to nie jest normalne, no ale z nią przez kilka dni wciąż rozmawiałem, swojej dziewczynie też powiedziałem trzeciego dnia o tej relacji, że wsparła mnie w trudniejszej chwili, że spoko mi się z nią gada, że coś poczułem w kontekście rozmowy, tego samego dnia też wprost powiedziałem że idę się z nią spotkać, pogadać face 2 face o wszystkim - to nie jest tak że tamta mówi w taki sposób że mam zerwać z nią i będziemy razem od razu etc. Bo to nie jakiś symulator a ja nie jestem 10/10. Nie wiem dlatego jak dalej postąpić, czuję się w stagnacji, w brak obowiązku angażowania się, a z drugiej strony nie czuję się na 100% w związku i jestem pewien że moja dziewczyna byłaby szczęśliwsza z kimś innym w związku. Jeśli to ma jakieś znaczenie na decyzje które podejmuje, to napiszę w razie w - mam benzo na receptę na mieś, biorę od 10 dni, czuję się spokojniejszy (biorę ze względu na czynniki stresowe, mimo że jestem spokojny przez większość dnia), teraz czuję się bardziej spokojny próbując podejmować takie decyzje. No ale wracając do tego wszystkiego, nie wiem sam co mam zrobić, to moja pierwsza dziewczyna z którą żyję seksualnie, taki pierwszy poważny związek. Tu stabilność, wynajmowane mieszkanie we dwójkę, zaraz koniec studiów i pewnie wyjazd do innego miasta, więc byłoby jeszcze bardziej poważnie, z drugiej strony jakoś czuję się jak kiedyś na początku ze swoją dziewczyną, gdy rozmawiamy, a tylko rozmawiamy ze sobą. Jeśli zerwę swój związek, to już pewnie zostanie mi wynajmowanie pokoju bo wynajmowanie kawalerki za pół wypłaty to średnio mi się widzi.
#zwiazki #zwiazek #pytaniedoeksperta #rozowepaski #rozowypasek #niebieskiepaski #niebieskipasek #problemy #milosc
  • 5
  • Odpowiedz
  • 0
@Kokoszka99: Dostałem już rady od rodziców żeby nic nie kończyć najlepiej, od starszej znajomej (30+) żeby iść za głosem serca + jestem młody jeszcze i tak, żebym na to tak spojrzał. A ja sam wiem że czego nie zrobię będę żałował. Zostaję w związku: po kilku dniach relacja wróci do normy, ale słów nie cofnę + nie będzie mi się chciało starać, ale za to zostanie mi wynajmowanie pokoju przynajmniej
  • Odpowiedz
@Kokoszka99: Następnym razem za nim spotkasz się z tą z siłowni, zwal sobie koni tak ze 2 razy. Zobaczysz jak wtedy będzie ci się z nią rozmawiało i zdecydujesz ;)
  • Odpowiedz
  • 0
@Yakotak: w sensie? Może źle napisałem, ale miałem na mysli ze moja dziewczyna dba o siebie, chodzi na siłownię od 2 lat, nie ta osoba którą poznałem tydzień temu
  • Odpowiedz
@Kokoszka99: No to prosty rachunek zysków i strat: zaspokojenie nudy poświęcając cały poprzedni związek czy powstrzymanie swoich zwierzęcych instynktów które by ci kazały wyruchać tę drugą. Protip: ludzie nie po to się cywilizowali żeby później do ich związków #!$%@?ła się trzecia osoba między wódkę a zakąskę.
  • Odpowiedz