Wpis z mikrobloga

Moi mili nałogowo zacząłem palić marihuanę w wieku 14-15 lat, paliłem codziennie w ilościach mniej więcej do 5g. W wieku 16 lat już zacząłem brać pixy, walić kryształ, brać benzo i tak naprawdę cały czas aż do 19 roku życia ciągle byłem na czymś. Wiele razy wylądowałem w szpitalu na skutek przedawkowania czegoś. Rok temu postanowiłem zakończyć to wszystko i przestałem jarać, ćpać itp. (teraz mam 20 lat). Nagle gdy wszystko odstawiłem zaczęła pojawiać się u mnie bardzo silna nerwica lękowa. Potrafiłem siedzieć wieczorem przy kompie, przy otwartym oknie gdzie było zimno i byłem cały rozpalony na twarzy, czerwony a pot lał się ze mnie jakby ktoś wylał na mnie wiadro z wodą, do tego dochodziło bardzo mocne bicie serca. Mój popęd seksualny który dotychczas był bardzo wysoki, gdzie wystarczyło mi pomyśleć tylko o kobiecie i od razu mi stał, spadł dosłownie do zera. Mógłbym dosłownie nawet widzieć nagą kobietę i nawet by to na mnie nie podziałało. Każda sytuacja, jakiekolwiek wyjście z domu przyprawiało mnie o silny stres, niepokój, który był zakorzeniony w moim żołądku. Mój nastrój dosłownie spadł do 0 i nic mnie nie cieszyło. Poszedłem do psychiatry i dostałem escitalopram (lek oroes). Po jakimś czasie stosowania tego leku stał się cud, moje libido wróciło, poranne wzwody wróciły i przestałem się wszystkim przejmować. Trwało to przez 4 miesiące dotąd aż nie poszedłem na impreze i dałem namówić się na zapalenie marihuany... Już na drugi dzień czułem że moja nerwica wróciła, nastrój spadł do 0, libido znowu zerowe i poszedłem do psychiatry znowu. Tym razem dostałem sertralinę (lek setaloft) z tego względu że tolerancja na tamten lek juz byla wysoka i nie dzialał. 3 miesiące na tej sertralinie i nic.. libido dalej zerowe i nerwica wciąż trwa. Byłem miesiąc temu po raz kolejny u psychiatry, powiedziałem mu to wszystko i postanowił wrócić do escitalopramu, powiedział ze 3 miesiące przerwy wystarczą żeby zadziałał tak samo jak wcześniej i żebym tego tym razem nie zepsuł żadną marihuaną. Biorę go dopiero miesiac czasu, boję się że nie zadziała na mnie tak samo jak wczęsniej.. co o tym myslicie? #depresja #nerwica #ssri #zdrowiepsychiczne #escitalopram
  • 1
  • Odpowiedz
@JesteMlodyGzGdyni: Sam fakt że boisz się że lek nie zadziała wpędza Cię w błędne koło nerwicy. To że waliles jakieś środki latami nie oznacza że te środki spowodowały u Ciebie nerwicę, bardziej tymi środkami lagodziles swój wewnętrzny psychiczny problem który był wczesniej, tak jak alkoholicy piją bo również mają jakieś problemy.
  • Odpowiedz