Ale tak zapytam przekornie: co jak duża firma straci np. głównego klienta odpowiedzialnego za 50% obrotów więc żeby nie zbankrutować MUSI zwolnić część załogi, która tego klienta obsługiwała l/lub obciąć pensje?
Jak wówczas utrzymać produktywność zespołu żeby skutecznie obsłużyć tą resztę klientów? Słucham Państwa ( ͡°͜ʖ͡°)
@zongobongo: wywalić osobę odpowiedzialną za utrzymanie klienta. Ewentualnie zatrudnić kolejną odpowiedzialną za pozyskiwanie klientów. Pewnie nie pomoże, ale przynajmniej reszta menadżmentu się weźmie do roboty ( ͡°͜ʖ͡°)
wywalić osobę odpowiedzialną za utrzymanie klienta
@Uli_Kunkel: xD Prawdopodobnie ta jedna osoba, która już klienta straciła wie co robić żeby się to nie powtórzyło, a Ty byś ją chciał wywalić.
firmą zarządzają debile opierając przychody na 1 kluczowym kliencie
@Dibhala: tyś jest debil, setki firm na świecie się opiera na jednym kluczowym kliencie, ba, nieraz sama specyfika działalności/branża uniemożliwia posiadanie więcej niż 2-3 klientów.
tyś jest debil, setki firm na świecie się opiera na jednym kluczowym kliencie, ba, nieraz sama specyfika działalności/branża uniemożliwia posiadanie więcej niż 2-3 klientów.
@zongobongo: swietna debilna perspektywa: klient odchodzi to się firma może zamykać zajebiście ale może dla mikrofiremek
co jak duża firma straci np. głównego klienta odpowiedzialnego za 50% obrotów więc żeby nie zbankrutować MUSI zwolnić część załogi, która tego klienta obsługiwała l/lub obciąć pensje?
@zongobongo: #!$%@?ć prezesa, który doprowadził do skrajnie niekorzystnej strategicznie sytuacji - bo tym jest doprowadzenie do sytuacji w której jeden klient odpowiada za więcej niz 20% twojego biznesu.
Przykład: w bankach zarządzanie ryzykiem w ujęciu strategicznym jest tak rozrośnięte że jednemu klientowi nie mozna
swietna debilna perspektywa: klient odchodzi to się firma może zamykać
zajebiście ale może dla mikrofiremek
@Dibhala: @NaglyAtakGlazurnika: a jednak sa duze firmy zatrudniajace po kilka tysiecy osob majacego jednego lub ledwie 2-3 klientow, np. poddostawcy w branzy motoryzacyjnej/produkcyjnej albo poddostawcy firm-monopolistow (wodociagi, gazociagi, lotnisko, stocznia, kopalnia, Orlen) lub prawie monopolistow (Google, Youtube, LOT, Lufthansa). Istnieje male, ale niezerowe ryzyko, ze ktores z tych firm padna albo sie zrestrukturyzuja topiac przy
@zongobongo: co tz #!$%@? xD. Nie ma monopolu w branży motoryzacyjnej, te same fabryki robią części dla kilku różnych marek. Nie ma też monopolu na wodociągi czy gaz. Samych dużych spółek państwowych handlujących gazem masz kilka. Reszta twoich przykładów też jest zmyślona na poczekaniu.
Polska Szkoła Zarządzania ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Ale tak zapytam przekornie: co jak duża firma straci np. głównego klienta odpowiedzialnego za 50% obrotów więc żeby nie zbankrutować MUSI zwolnić część załogi, która tego klienta obsługiwała l/lub obciąć pensje?
Jak wówczas utrzymać produktywność zespołu żeby skutecznie obsłużyć tą resztę klientów? Słucham Państwa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pewnie nie pomoże, ale przynajmniej reszta menadżmentu się weźmie do roboty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@zongobongo: to znaczy że trzeba spieprzać samemu skoro firmą zarządzają debile opierając przychody na 1 kluczowym kliencie
@Uli_Kunkel: xD
Prawdopodobnie ta jedna osoba, która już klienta straciła wie co robić żeby się to nie powtórzyło, a Ty byś ją chciał wywalić.
@Dibhala: tyś jest debil, setki firm na świecie się opiera na jednym kluczowym kliencie, ba, nieraz sama specyfika działalności/branża uniemożliwia posiadanie więcej niż 2-3 klientów.
@zongobongo: swietna debilna perspektywa: klient odchodzi to się firma może zamykać
zajebiście ale może dla mikrofiremek
@zongobongo: #!$%@?ć prezesa, który doprowadził do skrajnie niekorzystnej strategicznie sytuacji - bo tym jest doprowadzenie do sytuacji w której jeden klient odpowiada za więcej niz 20% twojego biznesu.
Przykład: w bankach zarządzanie ryzykiem w ujęciu strategicznym jest tak rozrośnięte że jednemu klientowi nie mozna
@Dibhala: @NaglyAtakGlazurnika: a jednak sa duze firmy zatrudniajace po kilka tysiecy osob majacego jednego lub ledwie 2-3 klientow, np. poddostawcy w branzy motoryzacyjnej/produkcyjnej albo poddostawcy firm-monopolistow (wodociagi, gazociagi, lotnisko, stocznia, kopalnia, Orlen) lub prawie monopolistow (Google, Youtube, LOT, Lufthansa). Istnieje male, ale niezerowe ryzyko, ze ktores z tych firm padna albo sie zrestrukturyzuja topiac przy
Nie ma monopolu w branży motoryzacyjnej, te same fabryki robią części dla kilku różnych marek. Nie ma też monopolu na wodociągi czy gaz. Samych dużych spółek państwowych handlujących gazem masz kilka. Reszta twoich przykładów też jest zmyślona na poczekaniu.