Wpis z mikrobloga

Odnośnie pośredników nieruchomości. Jakiś czas temu znajomy kupił mieszkanie za 1,5 mln zł. Pośrednik wziął 2% od sprzedającego i 2% od kupującego czyli 60k zł. Przy okazji gdy znajomy chciał kupić mieszkanie na już bo ma kasę/zdolność, to pośrednik powiedział, że czeka aż ktoś inny da mu 3% prowizji. To trwało jakieś 1,5 mc zanim pośrednik skontaktował się ze sprzedającym w celu dokonania transakcji. Później okazało się, że sprzedającemu zależało na jak najszybszej sprzedaży bo kasa była mu potrzebna na już. Pośrednik miał prowizję od ceny ofertowej a nie od tej po której zostanie sprzedane mieszkanie ( cena za mieszkanie była negocjowana ostro ). Można powiedzieć, że pośrednik w konsekwencji działał na niekorzyść sprzedającego. Bo sprzedający chciał sprzedać szybko a pośrednik wydłużał tylko czas sprzedaży.
#nieruchomosci
  • 18
@wykop_kradnie_oc: @statystyczny_yt: ja nierozumiem innej rzeczy, skoro ktoś chce sprzedać mieszkanie może powiedzmy kupić kartę pre-paid opłacić kartę na kilka mc oraz zapłacić sąsiadce powiedzmy 1000 zł albo 2000 zł aby odbierała telefony i e.w pokazywała nieruchomość. Gdy dana osoba będzie już konkretna to wtedy już przekazywać bezpośrednio kontakt.
@perfumowyswir: ja też nie wierzyłem i znajomy też nie wierzył ale powiedzmy mieszkanie było takie jakie chciał a trochę szukał. Pośrednik to wykorzystał bo zauważył fajne mieszkanie, które może być łatwiej sprzedane niż inne.
@acpiorundc: W każdej branży są patologie i patologiczne osoby. Książkę mogłabym napisać o podobnych zagrywkach w mojej.

Nie chce nawet poddawać w wątpliwość moralność osób które to oburza, ale ciekawi mnie czy jakby mieli okazje "przeczekaniem" zarobić za nic dodatkowe 15k czyli tyle ile przeciętny Polak dostanie za 4(?) miesiące pracy to by zachowali się inaczej.
@ImYourPastClaire: "frajerem" to okazał się sprzedający tak naprawdę. Pośrednik tylko wykorzystał moment bo mieszkanie było na 100% sprzedawalne kwestia ostatniej ceny. Na którą w konsekwencji i tak się mniej lub bardziej zgodził sprzedający.
nierozumiem innej rzeczy, skoro ktoś chce sprzedać mieszkanie może powiedzmy kupić kartę pre-paid opłacić kartę na kilka mc oraz zapłacić sąsiadce powiedzmy 1000 zł albo 2000 zł aby odbierała telefony i e.w pokazywała nieruchomość


@acpiorundc: Istnienie rynku pośrednictwa nieruchomości opiera się na tym, że sprzedający nie mają doświadczenia i zwyczajnie nie wiedzą jak bardzo są robieni w ciula.

Nieruchomość w życiu sprzedajesz raz, może dwa. A po drugiej stronie masz ludzi,
@acpiorundc: ja to nie wiem w ogole po co brac takich pasozytow. Jak sprzedawalem swoje mieszkanie, ktore mialo chodliwy metraz, fajna lokalizacje niedaleko metra i wykonczenie, to wystawilem ogloszenie na otodom z jakas tam dodatkowym promowaniem wyszlo 129 zeta. Ogladajacych umawialem na weekendy przyjezdzalem pokazywalem- 2h i fajrant. 3 weekendy. Potem zadzwonila babka mieszkajaca 2 klatki dalej, obejzala mieszkanie powiedziala ze git i bierze dla corki. Klient gotowkowy. Calosc ogarnieta w
@acpiorundc: patologią jest w ogóle, że biorą prowizję od mieszkania. Co w sprzedaży nieruchomości jest warte #!$%@? 50k? Umiejętności sprzedawcy? Ustalona cena za usługę, płacona przez sprzedającego, najlepiej godzinowa i tyle, a nie prowizje xD
a 2 bez mojej zgody wrzucilo kopie mojego ogloszenia wstawiajac swoje logo i puszczaja tez na innych portalach.


@borjaki: jakby to miało działać? Ktos by zadzwonił do tej agencji, że chce obejrzeć mieszkanie i co by mu powiedzieli? Że właściciel jeszcze nie wyraził zgody?
jakby to miało działać? Ktos by zadzwonił do tej agencji, że chce obejrzeć mieszkanie i co by mu powiedzieli? Że właściciel jeszcze nie wyraził zgody?


@NieBendePrasowac: Podejrzewam ze schemat jest taki ze ktos przegladajacy ogloszenia na innym portalu trafia na to ogloszenie i dzwoni do agencji. Agent dzwoni do wlasciciela i mu sprzedaje kit jakiego to napalonego klienta ma, pewnie raz na jakis czas ktos sie nabierze. A jak nie to
@Kwas747: w takim razie rownie dobrze mogliby wziąć jakieś randomowe zdjecia z neta i dać jakąś korzystną ofertę, byłaby mniejsza szansa że ktokolwiek za to ścignie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@borjaki: co do tej praktyki, przypomniał mi sie kawał :)

Mówi ojciec do syna:
- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
- Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?
- To córka
@NieBendePrasowac klientem który zadzwoni na taką ofertę również mogą się posłuzyć, dzwonią wtedy do właściciela i mówią że mają zdecydowanego klienta który chce zobaczyć to właśnie mieszkanie. Ale bez umowy nie mogą zaprezentować.